Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kultura

Dzielenie przez dwa

Dwie kultury III RP

Jeżeli pozostaniemy społeczeństwem dwóch kultur, jeśli rozłam będzie się powiększać, niewykluczone, że w przyszłości zaczniemy mówić różnymi językami. Jeżeli pozostaniemy społeczeństwem dwóch kultur, jeśli rozłam będzie się powiększać, niewykluczone, że w przyszłości zaczniemy mówić różnymi językami. Mirosław Gryń / Polityka
Polityka niebezpiecznie zawładnęła sztuką. Stajemy się coraz bardziej państwem dwóch kultur. Już dziś oznacza to różne języki, różnych bohaterów, nawet rozbieżne kanony lektur.
Czy żyjemy już w państwie dwóch kultur, jak sugerują niektórzy analitycy zjawisk społecznych? Z pewnością pęknięcie się powiększa.Mirosław Gryń/Polityka Czy żyjemy już w państwie dwóch kultur, jak sugerują niektórzy analitycy zjawisk społecznych? Z pewnością pęknięcie się powiększa.

Drodzy artyści, uważajcie, co i gdzie mówicie. Wszystko może być bowiem spożytkowane politycznie, zgodnie z waszymi intencjami, ale też wbrew. Bożena Dykiel wypowiedziała się ostatnio krytycznie o prezydenturze Bronisława Komorowskiego, do czego oczywiście miała prawo (niezbywalne prawo, jak kiedyś mówiono), ale jej wypowiedź natychmiast została zauważona i doceniona przez prasę prawicową. Nie wiemy, jakie naprawdę poglądy ma świetna aktorka i czy chciałaby należeć do jednego z dwóch politycznych obozów, ale prawdopodobnie tak się stanie. Zapotrzebowanie na „swoich” artystów jest bowiem ogromne, oceniane pod tym kątem są nie tylko działania artystyczne, ale także prasowe wywiady, czego doświadczyła właśnie Dykiel (swego czasu o prawicowe sympatie zaczęto na podobnej zasadzie podejrzewać Dorotę Masłowską).

Kiedy odbywał się casting do filmu „Smoleńsk”, każdy aktor, który nie wyraził ochoty pokazania się na ekranie, natychmiast został zaliczony do obozu antypisowskiego, ci zaś, którzy propozycję przyjęli, traktowani są dziś w środowisku jako osobiści przyjaciele Jarosława Kaczyńskiego. Każda ze stron ma własne, nie tylko artystyczne, kryteria ocen: na inne laury mogą liczyć autorzy głównego nurtu, na inne nazywający siebie „niepokornymi”. Na listach bestsellerów drukowanych w prawicowych tytułach znajdują się zupełnie inne tytuły niż w podobnych rubrykach w „Gazecie Wyborczej”. Corocznie w styczniu, kiedy przyznawane są zaszczytne tytuły Ludzi Roku, możemy się przekonać, jak odmienne kryteria mogą być przy tych wyborach stosowane.

Nawet klasycy zapisywani są do różnych partii. Obszar wartości powszechnie akceptowanych wciąż się zmniejsza. Czy żyjemy już w państwie dwóch kultur, jak sugerują niektórzy analitycy zjawisk społecznych?

Polityka 18.2015 (3007) z dnia 27.04.2015; Kultura; s. 96
Oryginalny tytuł tekstu: "Dzielenie przez dwa"
Reklama