Jest kolejny rekord w obniżaniu poprzeczki. W stolicy odbyła się promocja... mydła antybakteryjnego marki Barwa. Na prezentacji mydła pojawiły się Dorota Czaja, Marcelina Zawadzka, Aleksandra Mikołajczyk i Anna Gzyra. Przyszłość naszego show-biznesu spoczywa w dobrych, czystych, wyjałowionych ze wszystkiego rękach.
• Premier odesłał do historii Jarosława Gowina, ulubieńca Internetu, specjalistę od przekładania polityki na ewangelię. W imieniu cywilizacji śmierci dziękujemy. Kolejna rewolucja światopoglądowa została zduszona, jak przystało na Gowina, w zarodku.
• Kompletną porażką okazał się nowy sezon programu Wojciecha Manna „Kocham to, co lubię”. Publiczność programu nie pokochała i zostało mu tylko 364 tys. widzów. To podobno mało. Prawie tyle samo ewakuowano w 1940 r. pod Dunkierką. Do dziś się mówi, że to bardzo dużo.
• Karolina Korwin-Piotrowska autorytatywnie stwierdziła, że Katarzyna Skrzynecka nic nie znaczy w show-biznesie. Kiedyś Korwin-Piotrowska słynęła z przyjęć, na których bawili się ludzie kultury. Dziś jej dom świeci pustkami. To też coś w show-biznesie znaczy.
• Hitem minionych dni było wyznanie Magdy Gessler na temat przeszłości jej brata Piotra Ikonowicza, permanentnego rewolucjonisty. Siostra rewolucjonistka wyznała, że w dzieciństwie kubańska gosposia pudrowała genitalia brata Piotra, przewracając je na prawo i na lewo. Współczesność jasno dowodzi, że to drugie zostało mu do dziś.
• Coś dziwnego dzieje się z niezwykle popularnymi w naszym kraju MMA (Mixed Martial Arts, mieszane sztuki walki). W katowickim Spodku odbyła się gala, podczas której walczyli najsłynniejszy Litwin, czyli Robert Burneika, oraz napakowany czipendels Dawid Ozdoba.