Kultura

Akademia pani Kleks

Rozmowa z Szarlotą Pawel, mistrzynią komiksu z PRL

Szarlota Pawel Szarlota Pawel Dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont / materiały prasowe
Z jedyną rysowniczką komiksów w „Świecie Młodych” rozmawiamy o pracy w kultowym piśmie młodzieżowym, przygodach Kleksa, które właśnie zostały wznowione i odrobinę już dziś zapomnianej serii „Kubuś Piekielny” toczącej się na warszawskim blokowisku.
Największą sławę przyniosły jej komiksy o przygodach dwójki nastolatków - Jonki, Jonka oraz fantastycznego Kleksa.Dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont/materiały prasowe Największą sławę przyniosły jej komiksy o przygodach dwójki nastolatków - Jonki, Jonka oraz fantastycznego Kleksa.

Szarlota Pawel to mistrzyni komiksu z czasów PRL. Od 1974 do 1993 rysowała w „Świecie Młodych”. Przygody Jonka, Jonki i Kleksa to dziś - obok historii o Tytusie De Zoo czy Kajku i Kokoszu - najbardziej znany komiks tamtych czasów. Choć Eugenia Pawel-Kroll, ukrywająca się pod pseudonimem Szarlota Pawel, nigdy nie marzyła o karierze artystki komiksowej, ma na swoim koncie kilkanaście albumów oraz setki rysunków i ilustracji tworzonych zarówno do „Świata Młodych”, jak i wydawanego na początku lat 90. „Uśmiechu numeru”.

Sebastian Frąckiewicz: Podobno w dzieciństwie nie marzyła pani o tym, by zostać autorką komiksów?

Szarolota Pawel: Zupełnie nie. Choć zawsze bardzo dużo czytałam, a co za tym idzie – od najmłodszych lat lubiłam snuć opowieści. Bardzo lubiłam książki Chestertona i pod jego wpływem jako dziecko stworzyłam swoją pierwszą parakomiksową historię. Nie do końca udaną. Chciałam zrobić taki niemy film animowany, nawijany na kołowrotek. Rozrysowałam sobie to na kadry, ale nie wyszło tak jak chciałam, więc rzuciłam rzecz w kąt. Ale mama, która zbierała wszelkie przejawy mojej twórczości, znalazła te rysunki i po latach mi pokazała. To była pierwsza taka parakomiksowa, jeszcze amatorska przymiarka.

A pierwsza profesjonalna?

Dopiero seria o Kleksie, gdy dostałam pracę w „Świecie Młodych”, bo wcześniej w ogóle nie wiedziałam, czym tak naprawdę jest prawdziwy komiks. Znałam jakieś seryjki obrazkowe z czterowierszami umieszczanymi pod obrazkami, np. historię z myszką Miki.

W jaki sposób dostała pani pracę w „Świecie Młodych”?

Zupełnie przypadkiem. W 1974 kończyłam dyplom z grafiki na warszawskiej ASP.

Reklama