Kultura

Inwazja UFO

Recenzja gry: "XCOM: Enemy Unknown"

materiały prasowe
Nie jest to spektakularna gra akcji, a jednak zasłużenie zbiera najwyższe pochwały nie tylko od krytyków.

XCOM: Enemy Unknown, Wydawca: Cenega, Platforma: PC, PS3, Xbox360

W czasach gdy twórcy wirtualnej rozrywki zafiksowali się na wysokobudżetowych strzelankach FPS – zmienia się w nich tylko sceneria i kolor munduru – „XCOM: Enemy Unknown” proponuje intelektualną gimnastykę i strategiczne planowanie. Bierzemy na siebie rolę dowódcy specjalnej komórki Narodów Zjednoczonych do walki z inwazją UFO, która czeka ludzkość już wkrótce. Przed nami ograniczony budżet i nieograniczone oczekiwania przełożonych, rozbudowa bazy i trenowanie oddziału, który potem rzucimy w najbardziej zapalne rejony globu.

Gdy już podwładni dotrą na miejsce, rozgrywka ze strategicznej zmieni się w klasyczną taktyczną „turówkę” (dla wielu młodszych graczy będzie to swoiste odkrycie). Twórcom udało się idealnie wyskalować poziom trudności, który z jednej strony nie pozwala się oderwać od ekranu, z drugiej zmusza nas do przemyślenia każdego rozkazu, bo siły wroga są zawsze w przewadze. Niektórzy przypomnieli sobie zapewne kultową strategię z 1994 r. I słusznie, bo za „XCOM” stoją ci sami ludzie. „UFO: Enemy Unknown”, epicka gra sprzed 18 lat powróciła na konsolach, ubrana w szaty z XXI w.

Polityka 46.2012 (2883) z dnia 14.11.2012; Afisz. Premiery; s. 75
Oryginalny tytuł tekstu: "Inwazja UFO"
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Dlaczego Kamala Harris przegrała i czego Demokraci nie rozumieją. Pięć punktów

Bez przesady można stwierdzić, że kluczowy moment tej kampanii wydarzył się dwa lata temu, kiedy Joe Biden zdecydował się zawalczyć o reelekcję. Czy Kamala Harris w ogóle miała szansę wygrać z Donaldem Trumpem?

Mateusz Mazzini
07.11.2024
Reklama