To wiadomość z frontu kulturalnego. W tak zwany weekend otwarcia film Marka Koterskiego „Baby są jakieś inne” pokonał superprodukcję Jerzego Hoffmana „Bitwa warszawska 1920”. Mnie to nie dziwi. Każdy woli zobaczyć, że baby są jakieś inne, niż to, że Natasza Urbańska jest taka sama.
• Idzie nowe. A właściwie stare, tylko wyglądające jak nowe. TVP pokaże kultowy serial „Stawka większa niż życie” w wersji HD. Będzie zatem jeszcze wyraźniej widać, że bolszewicki agent w niemieckim mundurze jest mniejszą kanalią niż Karewicz.
• To będzie sentymentalna gratka dla wszystkich pamiętających czasy wielkiej eksplozji krajowego rock and rolla. Lada dzień ukaże się książka wspominająca legendarną postać Bogusia Łyszkiewicza, lidera grupy Chłopcy z Placu Broni. Boguś słabo śpiewał, słabo grał, słabo wyglądał, a kochali go wszyscy. Dziś to norma. Wtedy to był wyjątek.
• W show-biznesie nie można być lubianym, bo lubiani są tylko ci niezdolni. I podobnie jest w tym przypadku. Michał Piróg, współprowadzący program o macaniu, czyli „Top Model”, wyznał, że juror tegoż samego show Dawid Woliński to – cytuję – „pan bez mózgu”. No cóż. Namacalny dowód sukcesu.
• Kasia Klich, niegdyś wokalistka, dziś została bajkopisarką. Kasia napisała cykl bajek dla dzieci pod hasłem „Bajkowa drużyna”. W rolę baśnioopowiadaczy wcielają się Maria Czubaszek, Artur Andrus, Jarek Kuźniar, Liroy czy Ryszard Kalisz. Bezkarne opowiadanie bajek. Lewica czekała na to latami.
• W magazynie „Sens” zaskakujący raper Peja: „Każdy tak naprawdę może być Maksymilianem Kolbe albo świętym Aleksym i to niekoniecznie chodząc co dzień do świątyni”.