Regina Smendzianka (ur. 1924 r.) pierwszy sukces odniosła startując w Konkursie Chopinowskim w 1949 r. Początki jej kariery nie były jednak wcale łatwe – jak zwierzała się niedawno w filmie dokumentalnym Katarzyny Jezior „Dlaczego konkurs?”, przez długi czas nie była zapraszana na koncerty, czasem wręcz przymierała głodem. Tak również zaczynali artyści w tamtych latach. Była znakomitą pianistką, ale też cenionym pedagogiem sztuki fortepianowej. Od 1966 r. wykładała w warszawskiej Akademii Muzycznej, była jurorką Konkursów Chopinowskich, wychowała wiele pokoleń pianistów. Sama wykonywała nie tylko Chopina, chętnie sięgała też po innych kompozytorów polskich, dawniejszych i współczesnych, m.in. dzieła Grażyny Bacewicz.
Aktorka Magda Teresa Wójcik (ur. 1934 r.), która nie wybrała aktorstwa. To aktorstwo wybrało ją – z zawodu inżyniera metaloznawcę. Na ekranie zadebiutowała epizodem w „Matce Joannie od Aniołów”. Pamiętam, jak na festiwalu w Berlinie podczas konferencji po projekcji „Matki Królów” opowiadała o swych trudnych początkach w kinie, a dziennikarze słuchali w ciszy, jakby to był monodram. Kiedy skończyła, dostała brawa. W sumie wystąpiła w ponad 20 filmach, ale do historii przeszła jej rola w „Matce Królów”. Stworzyła niezapomnianą postać kobiety prostej i niezłomnej.
I reżyser filmowy Tomasz Zygadło (ur. w 1947 r.), który metrykalnie należał do pokolenia kina niepokoju moralnego, ale zawsze szedł własną drogą. Zadebiutował w 1970 r. filmem dokumentalnym „Szkoła podstawowa”, którym wygrał konkurs międzynarodowy na festiwalu filmów krótkometrażowych w Krakowie. Sfilmował lekcję będącą doskonałą lekcją konformizmu. Był współautorem (wraz z Krzysztofem Kieślowskim) ważnego dokumentu „Robotnicy 1971: Nic o nas bez nas”, który niestety został zatrzymany przez cenzurę.