To był news tygodnia. Magda Mołek, zwana Oszronioną Magdaleną lub Epoką Lodowcową, nie dość, że szczęśliwie wyszła za mąż, to jeszcze jest w upragnionej ciąży. Albo odwrotnie. Gratulacje.
• Ogłoszono nominacje do prestiżowych nagród o swojskiej nazwie Fryderyk. Fryderyki to nagrody Związku Producentów Audio i Video oraz Akademii Fonografii szeroko znane i cenione wśród członków Związku Producentów Audio i Video oraz Akademii Fonografii.
• W magazynie każdego szanującego się szofera, czyli „CKM”, na rozkładówce Coś (po angielsku The Thing), na co czekali wszyscy spragnieni doznań ekstremalnych. Półnaga Agnieszka Orzechowska, czyli polska Angelina Jolie. Podobieństwo jest uderzające. Najbardziej uderzona wydaje się twarz.
• Oto najbardziej wyrafinowany rollercoaster krajowego show-biznesu. Czyli przygody Mai Sablewskiej w programie „X Factor”. Gdy tylko zasiadła w jury, posypały się na nią wszelkie plagi, nie tylko egipskie. Najpierw odeszła od niej Edyta Górniak, a teraz opuściła ją kolejna podopieczna, czyli Marina. Tę ostatnią najwyraźniej wcześniej opuścił Bóg.
• Zmiany w ramówce Polsat Cafe. Grażyna Wolszczak nie poprowadzi już programu zatytułowanego „Na zdrowie”. Teraz poprowadzi program zatytułowany „Przychodzi baba do lekarza”. Jak widać po ewolucji tytułów, pani Grażynie raczej się nie polepszyło.
• W „Sukcesie” Justyna Steczkowska. „Jak ktoś chce się nazywać artystą, nie może przeliczać piosenek na pieniądze. Przecież duszy się nie sprzedaje”. Jeśli mam być szczery, to odnoszę wrażenie, że Justyna ostatnio niczego nie sprzedaje...
• Julia Kamińska, aktorka znana głównie z serialu „Brzydula”, powraca na ekran i to w mocnym stylu.