Komendant główny policji powołał nową ekipę śledczą, która zajmie się wyjaśnieniem zagadki zabójstwa byłego szefa policji Marka Papały. – Chciałbym bardzo, by udało się to za mojej kadencji. Powołałem specjalną dziesięcioosobową grupę złożoną z analityków kryminalnych i psychologów. Członkowie grupy mają świeże spojrzenie, bo nigdy się sprawą zabójstwa Marka Papały nie zajmowali. Mamy pewien wątek, trop, pod kątem którego badane jest to śledztwo, ale szczegółów ujawnić nie mogę – mówi Andrzej Matejuk, komendant główny policji.
To już druga grupa zajmująca się śledztwem. Pierwsza, nosząca nazwę Generał, złożona z prokuratorów i policjantów, szuka zabójców byłego komendanta od niemal 11 lat. Kilka dni temu śledczy sporządzili raport z ponownej analizy śladów zabezpieczonych na miejscu zabójstwa. Jak donosił „Dziennik”, są wśród nich m.in. ślady krwi generała, które wskazywały drogę ucieczki zamachowca.
– Analiza na pewno potrwa, bo akta sprawy zajmują cały pokój. Umówiłem się z tymi ludźmi, że kiedy skończą czytać akta, przyjdą do mnie i powiedzą, co chcą dalej zrobić. W miarę szybko, ale przede wszystkim bardzo rzetelnie – zapewnia szef policji.
Marek Papała został zastrzelony pod własnym domem w czerwcu 1997 r. Do dziś nie udało się wyjaśnić, kto strzelał do generała i kto zlecił jego zabójstwo. O mord był oskarżony Ryszard Bogucki, gangster powiązany z mafią pruszkowską, ale prokuraturze nigdy nie udało się tego udowodnić. Podobnie było z postawieniem zarzutów nakłaniania do zabójstwa Papały Edwardowi Mazurowi, polonijnemu biznesmenowi z Chicago.