W Iraku coraz bezpieczniej - twierdzi (według IAR) polski ambasador w Iraku, Edward Pietrzyk. Najwyższy czas nawiązać współpracę gospodarczą: „sprzyja temu widoczny już proces pojednania miedzy samymi Irakijczykami".
Wypowiedź ambasadora nosi datę 25 marca. W tym samym dniu donosił Reuters:
- Starcia między zwalczającymi się ugrupowaniami szyitów w Bagdadzie;
- Armia Mahdiego opanowała część miasta Kut na południu Iraku, z miasta słychać wybuchy i strzały;
- Amerykański dyplomata umiera wskutek odniesionych ran;
- Wojska amerykańskie okrążają Sadr City we wschodnim Bagdadzie;
- W miastach na południu Iraku wprowadzono godzinę policyjną;
- Gwałtowne starcia w Basrze, gdzie wojsko irackie walczy z Armią Mahdiego (Independent);
- I jeszcze: Choć dane szacunkowe się różnią, liczba ofiar śmiertelnych wojny w Iraku mogła przekroczyć milion (AFP).
Bilans tego wtorku, 25 marca: 54 Irakijczyków i jeden żołnierz amerykański zabity, 129 Irakijczyków rannych.
To jednak szczęście, że mamy wiarygodne, optymistyczne źródło na miejscu. Bo z relacji agencyjnych i prasowych można by odnieść zupełnie inne wrażenie. Mylne, oczywiście. Czarnowidze siedzą w tych agencjach.