Na forach internetowych – i w wielu polskich domach – mnożą się dociekania: dlaczego w telewizji publicznej nie można obejrzeć transmisji żadnej z najważniejszych ostatnio i najbardziej emocjonujących ze względu na udział Polaków imprez sportowych: olimpijskich kwalifikacji siatkarek w Halle, turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich siatkarzy w Izmirze oraz mistrzostw Europy szczypiornistów w Norwegii?
– Prawa do transmisji turniejów przedolimpijskich są rezerwowane z wieloletnim wyprzedzeniem – tłumaczy Robert Korzeniowski, dyrektor TVP Sport. – Stacje paneuropejskie, takie jak Eurosport, mogą sobie pozwolić na ich zakup, bo wiadomo, że ktoś z Europejczyków na pewno będzie chciał obejrzeć rozgrywki. My nie możemy rezerwować kilka lat wcześniej, np. praw do turnieju w Halle, skoro nie wiemy, jak – i czy w ogóle – Polki będą w nim grać. Brak na antenie telewizji publicznej mistrzostw Europy szczypiornistów wynika – jak wyjaśnia dyrektor Korzeniowski – z tego, że gdy powstał kanał tematyczny, prawa do transmisji były już wyprzedane. – Mogę obiecać widzom, że jeśli nasi piłkarze ręczni nie wygrają mistrzostw Europy, telewizja publiczna pokaże ich rozgrywki w turnieju przedolimpijskim w Polsce. Jeśli wygrają – zobaczymy ich zmagania na olimpiadzie – zapewnia Korzeniowski. Dodaje, że TVP Sport będzie też transmitować mistrzostwa świata w piłce ręcznej mężczyzn i kobiet w 2009 r. – prawa zostały już wykupione.