Kraj

Sondaż prezydencki „Polityki”. Trzaskowski się odbił, ale musi uważać. Gdzie jest sufit Nawrockiego?

W badaniu opinii zdecydowanie najlepiej wypada Rafał Trzaskowski, mocno przed Karolem Nawrockim. W badaniu opinii zdecydowanie najlepiej wypada Rafał Trzaskowski, mocno przed Karolem Nawrockim. Paweł Supernak/PAP, Wojciech Olkuśnik/East News, ilustracja Arkadiusz Cudny
Żeby wygrać wybory prezydenckie, trzeba przekonująco odegrać rolę „silnego człowieka na trudne czasy”, który zadba o bezpieczeństwo Polaków oraz ich portfele. Na razie najlepiej wypada w tej roli Rafał Trzaskowski, chociaż w przechylonej na prawo Polsce powinien poruszać się bardzo ostrożnie.

Kampania prezydencka wyraźnie się rozkręca, meldują się kolejni kandydaci. Ale to jeszcze nie jest czas poważnych programowych wystąpień. Na razie dominują działania reaktywne, wzajemne zaczepki, mniej lub bardziej przypadkowe wrzutki, pozbawione szerszego kontekstu propozycje. Stąd wrażenie ogólnego chaosu, braku konkretnej agendy. Jeszcze niedawno panowało powszechne przekonanie, że głównym tematem będzie szeroko pojęte bezpieczeństwo, ale teraz można odnieść wrażenie, że dla Polaków istotniejsza jest jednak grubość portfela. Chociaż objęcie urzędu przez Donalda Trumpa może postawić wszystko na głowie.

Każdy ze sztabów pracuje nad własną diagnozą, szukając w społecznych nastrojach sprzyjających punktów zaczepienia. I my również w kolejnym odcinku projektu badawczego Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) oraz POLITYKI podejmujemy taką próbę. Postawiliśmy sobie trzy cele: oszacować wyjściowy potencjał poparcia poszczególnych kandydatów, ułożyć listę społecznych oczekiwań wobec kampanii oraz skonfrontować je z wyobrażeniami na temat pretendentów. Posłużyły nam do tego badania kwestionariuszowe, które zrealizowaliśmy w dwóch turach 17–19 oraz 23–24 stycznia na reprezentatywnych próbach dorosłych Polaków.

Po chwilowej obniżce formy Rafał Trzaskowski zaczyna się odbijać. W sondażach z ostatnich dwóch tygodni zaliczał spadki o 5–10 pkt proc., co sprowokowało falę krytycznych głosów na temat jego kampanii. W naszym badaniu sprzed paru dni znów jednak poszedł w górę (38,9 proc.) mocno przed Karolem Nawrockim (27,1 proc.). Być może faworyt trochę rozeźlił swojego rdzeniowego wyborcę buszowaniem po krainie prawicowej wyobraźni, za co dostał żółtą kartkę, po czym mu wybaczono. Jego zwolennikom ciężko byłoby wskazać alternatywę.

Polityka 5.2025 (3500) z dnia 28.01.2025; Sondaż Polityki i IBRiS; s. 14
Reklama