Dobre i złe wieści z Australian Open. Zełenski w Warszawie. 5 ważnych tematów, o których warto dziś wiedzieć
Dobre i złe wieści z Australian Open. Zełenski w Warszawie. 5 ważnych tematów na dziś
1. Dobre i złe wieści z Australian Open
Jeśli ktoś czekał, ale przysnął w nocy, to mógł przegapić mecz Igi Świątek w drugiej rundzie Australian Open. Spotkanie ze Słowaczką Rebeką Sramkovą trwało 60 minut: szybkie 6:0 i 6:2. Przeciwniczka – jak mówił podczas transmisji Dawid Celt – nie miała żadnych narzędzi, żeby zagrozić Polce. Trudno się było dziwić radości Słowaczki, gdy w drugim secie zdobyła pierwszego gema w meczu.
Świątek (obecnie nr 2 w światowym rankingu) nie jest wymieniana jako główna faworytka do wgrania AO. Nieco więcej szans daje się Białorusince Arynie Sabalence (nr 1) oraz Amerykance Coco Gauff (nr 3). Ale to tylko teoria. W kolejnej rundzie Polkę czeka mecz z Emmą Raducanu. Będzie, chyba, trochę trudniej: Brytyjka wygrała US Open w 2021 r.
Niestety, przygodę z australijskim turniejem wielkoszlemowym zakończył w nocy Hubert Hurkacz. W drugiej rundzie przegrał w trzech setach z Serbem Miomirem Kecmanoviciem. To spore rozczarowanie.
2. Zełenski w Warszawie
W środę gościł w Warszawie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. „Ukraina niepodległa, suwerenna, sama decydująca o swoich losach to nie tylko oczywista sprawiedliwość dziejowa, ale też bezdyskusyjnie sprawa bezpieczeństwa Polski i całej Europy” – mówił po spotkaniu premier Donald Tusk. Zełenski, nawiązując do rozpoczętej polskiej prezydencji w Radzie UE, stwierdził: „Im szybciej Ukraina zostanie członkiem Unii Europejskiej i NATO, im szybciej będziemy współdziałali, tym szybciej wszyscy uzyskamy niezbędną stabilność”.
Tusk odniósł się do sprawy zbrodni wołyńskiej i stwierdził, że Polska i Ukraina „odnajdują wspólny język i sposoby wspólnego działania, jeśli chodzi o kwestię zbrodni wołyńskiej i inne kwestie drażliwe w naszej historii”.
Polski premier przekazał również, że ma informacje o działaniach sabotażowych Rosji skierowanych przeciw państwom Zachodu. „Nie będę wchodził w szczegóły, ale mogę potwierdzić zasadność tych obaw, że Rosja planowała także akty terroru powietrznego. I to nie tylko wobec Polski, ale wobec linii lotniczych na całym świecie” – powiedział.
Zełenski spotkał się następnie z prezydentem Andrzejem Dudą. Ten – w przeciwieństwie do Karola Nawrockiego, popieranego przez PiS kandydata w nadchodzących wyborach – opowiada się za zaproszeniem Ukrainy do NATO. „Coraz więcej liderów przychyla się do tego, by zaproszenie do NATO zostało do Ukrainy wystosowane” – przekonywał Duda.
3. Co dalej z Grenlandią?
45 min trwała rozmowa prezydenta elekta USA Donalda Trumpa (zacznie kadencję już w najbliższy poniedziałek) z duńską premierką Mette Frederiksen. Sprawa dotyczyła wyrażanej przez Trumpa chęci przejęcia zwierzchnictwa nad Grenlandią, która należy do Danii. W języku dyplomatycznym Kopenhaga przedstawiła temat rozmowy jako „wzmocnienie bezpieczeństwa Grenlandii oraz Arktyki”.
Fredriksen miała zapewnić Trumpa, że Dania może wziąć jeszcze większą odpowiedzialność za ochronę Grenlandii i powtórzyła stanowisko premiera Grenlandii Mute Egede, że wyspa nie jest na sprzedaż.
Przypomnijmy, że po wygranych wyborach Trump ogłosił chęć kupna od Danii Grenlandii: była to podobna propozycja do tej z pierwszej kadencji, tylko tym razem posunął się dalej, mówiąc bardzo ogólnie o możliwości użycia siły.
„Dania nie ma ani prawa, ani możliwości sprzedania Grenlandii bez uzgodnienia tego z jej mieszkańcami. Sprawę wyjaśniała niedawno w mediach największa ekspertka w tym temacie Miriam Cullen z Uniwersytetu w Kopenhadze. Według tej prawniczki co prawda Grenlandia w 1953 r. z kolonii stała się częścią Królestwa Danii i zostało to wpisane do duńskiej konstytucji, ale od 2009 r. wyspa cieszy się rozszerzoną autonomią, ma prawo do samostanowienia, a także do ewentualnego ogłoszenia niepodległości od Danii. Ponadto Dania podlega międzynarodowym przepisom dotyczącym ochrony Inuitów, rdzennych mieszkańców Grenlandii” - tłumaczyła niedawno w „Polityce” Katarzyna Tubylewicz.
4. Porozumienie Izraela z Hamasem
W środę wieczorem nadeszła informacja, że w 467. dniu konfliktu Izrael porozumiał się wreszcie z Hamasem. Jak wyjaśnia na Polityka.pl Agnieszka Zagner, paradoksalnie to wydarzenie będzie zapisane na konto Donalda Trumpa, choć prezydentem USA jest jeszcze Joe Biden.
„Sygnały, że porozumienie jest tuż-tuż, płynęły od kilku dni. Pod koniec zeszłego tygodnia na Bliski Wschód udał się wysłannik Trumpa w tym regionie Steven Witkoff, znany raczej z osiągnięć w branży nieruchomości niż dyplomacji. Zmusił on premiera Beniamina Netanjahu, by ten mimo szabatu spotkał się z nim w Jerozolimie. Można się domyślać, że wymusił wówczas na izraelskim szefie rządu dowiezienie porozumienia. We wtorek wieczorem do Dohy doleciała delegacja Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu, bo również ta grupa musiała zgodzić się na umowę – wiadomo, że w jej rękach przetrzymywana jest część zakładników porwanych 7 października 2023 r.” – pisze dziennikarka „Polityki”.
Izraelski rząd ma jeszcze dziś lub jutro zatwierdzić porozumienie, chociaż wiadomo, że nie będzie w tej sprawie jedności. Minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben Gwir zagroził nawet opuszczeniem koalicji w razie zawarcia umowy i wezwał ministra finansów Becalela Smotricza, by ten poszedł w jego ślady.
Natomiast dla większości Izraelczyków to gorzka pigułka do przełknięcia, bo okazało się, że umowa mogła być zawarta już wcześniej, co uratowałoby część zakładników i izraelskich żołnierzy.
5. Aresztowany prezydent
W środę rano służby i policja weszły do rezydencji prezydenta Korei Południowej Jun Suk Jeola i – zgodnie z wystawionym nakazem aresztowania – zatrzymały polityka. Wiadomo, że głowa państwa odmówiła składania zeznań.
3 grudnia Jun Suk Jeol zdecydował o wprowadzeniu stanu wojennego w Korei Południowej, który po zamieszaniu w parlamencie i po naciskach oburzonej opinii publicznej odwołał po kilku godzinach. W połowie grudnia parlament przegłosował jego impeachment, więc teraz może już być oskarżony o kierowanie zamachem stanu i nadużycie władzy.