Kraj

Po tekście „Polityki” Nawrocki ogłasza, że jego żona jednak bierze urlop w KAS

Marta i Karol Nawroccy Marta i Karol Nawroccy X (d. Twitter)
W „Polityce” napisaliśmy, że Marta Nawrocka, żona kandydata PiS na prezydenta, nie wzięła urlopu w pracy w Krajowej Administracji Skarbowej. Dzień później Karol Nawrocki ogłosił, że decyzja o urlopie jednak zapadła.

Karol Nawrocki powiedział o tym w Radiu Plus, podkreślając zaangażowanie i gotowość małżonki do pełnienia nowej roli. „Marta jest gotowa, by służyć Polsce. Myślę, że całe życie przygotowywała się do tej roli – jako matka trójki dzieci i funkcjonariusz państwowy” – mówił, odnosząc się do pytania o ewentualną przyszłą funkcję pierwszej damy. Jak dodał, jego żona, zatrudniona w Krajowej Administracji Skarbowej, zdecydowała się na urlop, aby uniknąć potencjalnych kontrowersji związanych z kampanią męża. „Moja żona, podobnie jak ja, uda się na urlop dla czystości spraw zawodowych. To jej własna decyzja i dowód jej odpowiedzialności” – wyjaśnił Nawrocki. Cóż, nie do końca jej własna.

Neutralność funkcjonariuszki

Tak jak opisujemy w najnowszym wydaniu „Polityki”, Nawrocka zaczęła pracować jako funkcjonariuszka Służby Celnej w wieku 21 lat, jeszcze podczas studiów na Uniwersytecie Gdańskim. Jest z nią związana od 17 lat. Służba w 2017 r. weszła w struktury Krajowej Administracji Skarbowej.

Funkcjonariusze KAS w rozmowie z nami byli zdziwieni, że Nawrocka nie wzięła urlopu już w grudniu. Pokazała się przecież z mężem na partyjnej konwencji w Krakowie pod koniec listopada, gdy ogłoszono go kandydatem PiS. 6 grudnia w ramach kampanii rozdawała z mężem mikołajkowe prezenty w parafialnym przedszkolu w Gdańsku.

Zapytaliśmy rzeczniczkę KAS, czy Marta Nawrocka jest na urlopie. Nie dostaliśmy wówczas żadnej konkretnej odpowiedzi poza tą, że „każdy pracownik i funkcjonariusz KAS zobowiązany jest do zachowania neutralności politycznej”. Zapisano to także w zasadach etyki funkcjonariuszy celno-skarbowych. Nie powinien on publicznie manifestować poglądów i nie może angażować się po stronie jakiejkolwiek partii, idei czy osoby zmierzającej do przejęcia władzy.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nie wzięła urlopu, a jej koledzy z pracy byli zadziwieni jej publicznym politycznym zaangażowaniem. Nie jest więc tak, jak twierdzi Karol Nawrocki, że jego żona udaje się na urlop dla czystości spraw zawodowych i w dowód swej odpowiedzialności. Ona po prostu ma obowiązek udać się na taki urlop i powinna to zrobić wcześniej, a nie dopiero po publikacji „Polityki”.

Czytaj też: Prezydencki dreszczowiec 2025. Szanse, chwyty i wielka zagadka. A jeśli wygra Nawrocki?

Ile zarabia Marta Nawrocka

Jak ustaliliśmy, Nawrocka pracuje w dziale kontroli Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni. Specjalizuje się w kontroli przemysłu naftowego, spirytusowego i w zwalczaniu nielegalnego hazardu. Dział wykonuje stałą kontrolę Rafinerii Gdańskiej i w Orlen Oil. Często pracuje na statkach.

Jako umundurowana funkcjonariuszka nosi broń, ma nienormowany czas pracy, ale nie zrobiła jakiejś spektakularnej kariery. – Jest matką trójki dzieci, w tym dwójki dość małych, więc ta kariera była przerywana. Ma stanowisko młodszej ekspertki Służby Celno-Skarbowej i zarabia ok. 5,5 tys. zł brutto. Nie zasłynęła jakimiś wielkimi akcjami, dopiero teraz się o niej mówi na korytarzach, że ma ambicje na pierwszą damę. Chyba powinna zwolnić się ze służb, bo my nie możemy być kojarzeni z żadną partią czy jej kandydatem na prezydenta – mówi nasz rozmówca.

Już po publikacji tekstu odezwał się do nas jeden z funkcjonariuszy, prostując, że Nawrocka zarabia o wiele więcej. – Uposażenie funkcjonariusza KAS nie może być niższe niż 5,9 tys. zł. Pani Nawrocka ma też dodatek stażowy oraz wyrównawczy. Szacuję, że zarabia ok. 10 tys. zł brutto miesięcznie – twierdzi.

Jeśli zostanie pierwszą damą, Nawrocka nie będzie zarabiać nic, bo politycy do dziś nie zdobyli się na to, pomimo zapowiedzi, aby ustanowić jakąś pensję dla małżonki prezydenta. Od niedawna odprowadzane są dla niej składki na ubezpieczenie społeczne. Chodzi głównie o składkę emerytalną, dzięki której pierwsza dama – mimo przerwy w pracy – będzie mogła liczyć na wyższe świadczenie.

Czytaj też: Kulisy pracy Nawrockiego w IPN. Taran, czyściciel, cenzor. „Jest przerażająco skuteczny”

Żona, czyli atut Nawrockiego

Jarosław Kaczyński w wywiadzie udzielonym Anicie Gargas na początku grudnia mówił o Nawrockiej: „Razem z nim ćwiczy te wszystkie rzeczy, oczywiście w wymiarze kobiety. Nie da rady, żeby kobieta ćwiczyła tak jak mężczyzna, ale osiąga takie wyniki, które nawet tak dobrze wyposażone przez naturę kobiety nie byłyby w stanie osiągnąć”.

Z pewnością Nawrocka jest postrzegana w PiS jako atut kandydata. Jak twierdzą nasze źródła, sporo jeszcze pracy przed sztabem, żeby ją do roli kandydatki na pierwszą damę solidnie przygotować.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Dlaczego świat się tak nagle popsuł? Układ sił wyraźnie się zmienia. Prof. Andrzej Leder dla „Polityki”

Andrzej Leder, filozof kultury, psychoterapeuta, o tym, dlaczego Zachód traci znaczenie, jak może wyglądać nieliberalny świat, i gdzie w tym wszystkim jest Polska.

Jakub Majmurek
23.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną