Społeczeństwo

Owsiakowi grożą śmiercią, na prawicy wylewa się hejt. Orkiestra gra mimo szczucia

Jerzy Owsiak podczas konferencji prasowej pod koniec grudnia 2024 r. Jerzy Owsiak podczas konferencji prasowej pod koniec grudnia 2024 r. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.pl
Jurek Owsiak upublicznił informację, że zagrożono mu śmiercią. Dokładnie sześć lat temu groźby śmierci kierowano też w stronę Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska. Finał był tragiczny. Ale prawicowe media nie ustają w wylewaniu hejtu na Owsiaka i WOŚP.

To już chyba nowa świecka tradycja, jaką prawa strona sceny politycznej kreuje i od lat stara się pomysłem zarazić Polaków. Ta tradycja nazywa się „atak na Jurka Owsiaka i Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy”, która co roku gra dla polskiej służby zdrowia, pomagając zwłaszcza polskim dzieciom, ciężko chorym i wymagającym leczenia szpitalnego.

Nie ma wątpliwości, że wszystkie te ataki mają nacechowanie polityczne.

Orkiestra gra mimo szczucia

Próbowano używać wszelkich sposobów: grzebania w życiorysach rodziny Owsiaka i jego żony, atakowania Owsiakowego hasła „Róbta, co chceta” jako nawołującego do łamania prawa i przekraczania wszelkich norm i przyjętych zakazów, frontalnej krytyki i dezawuowania Jurkowego festiwalu Woodstock/Pol’and’Rock, organizowanego dla uczestników Orkiestry i przyciągającego tysiące młodych ludzi. Niezwykła popularność i zasięg festiwalu irytowały przeciwników Owsiaka – można powiedzieć – ponadnormatywnie.

Ale to nie koniec, wściekłość budziła postawa Owsiaka, który ignorował ataki, mówił otwarcie o wrogich mu działaniach, powtarzał, że Orkiestra będzie grała do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Na skutek nacisków politycznych za rządów PiS współpracę z WOŚP przerwała Telewizja Polska, Bank PKO BP, zakazy wsparcia otrzymało wojsko, straż pożarna, policja, wszelkie państwowe służby mundurowe, spółki Skarbu Państwa.

Szczucie odbywało się wszelkimi dostępnymi kanałami. Im bardziej było dosadne, ordynarne, bez trzymanki, mówiąc Owsiakiem, tym skuteczniej grała Orkiestra, tym więcej pieniędzy zbierała, więcej było uśmiechów, radości, zabawy, wolontariuszy. W efekcie – mogła lepiej i skuteczniej pomagać, bo i pieniędzy na zakupy sprzętu przybywało.

Skutki szczucia miały niestety swój tragiczny wymiar. Sześć lat temu, podczas finału Orkiestry w Gdańsku, w trakcie światełka do nieba, jakie tradycyjnie finał wieńczy, został zamordowany prezydent miasta Paweł Adamowicz. Tragiczne zdarzenie wstrząsnęło Polakami, zobligowało do przemyśleń, że warto walczyć z hejtem w sferze publicznej, że trzeba publiczną przestrzeń uwolnić od przemocy.

Jurek Owsiak, przybity gdańską tragedią, chciał wtedy opuścić swój pulpit dyrygenta. Szczęśliwie zmienił decyzję, widząc poparcie swoich zwolenników, sojuszników Orkiestry, ofiarodawców i beneficjentów orkiestrowych zbiórek.

Czytaj też: Typowy Polak, kurde. Rozmowa z Owsiakiem

Prawica Owsiakowi nie odpuszcza

Wydawało się, że był to moment otrzeźwienia, że hejt i wzbudzanie nienawiści przestaną być używane jako oręże części prawicowych środowisk i polityków. Ale nie! Hejt i ataki na Owsiaka powróciły, nawet ze wzmożoną siłą, tuż przed kolejnym finałem Orkiestry. Tak, bo Jerzy Owsiak staje za pulpitem dyrygenta już 33. raz.

Tym razem ataki przypuściły telewizje Republika Tomasza Sakiewicza, propagandowe ramię polityków PiS, oraz wPolsce24, której nadawcą jest Fratria sp. z o.o., a kieruje nią Artur Ceyrowski. Telewizja Republika zachęca, żeby nie płacić na Owsiaka. Zamiast do puszek Orkiestry pieniądze powinny powędrować właśnie na konto samej Republiki.

Republika wyraźnie powiększyła sferę wpływów po przejęciu władzy przez demokratyczną Koalicję 13 Października, a zwłaszcza po postawieniu w stan likwidacji TVP. Kiedy szczujnia przeciwko Owsiakowi zniknęła z anteny, ktoś musiał przejąć pałeczkę. „Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę” i „zamiast na owsiakową klikę daj na Republikę” – to lansowane hasła.

Jagienka Wilczak: Dasz radę! List do Jurka Owsiaka

Wytoczono grube działa

Nowa kampania przeciwko Owsiakowi przybiera na sile z każdym dniem. Teraz już nie wysuwa się na plan pierwszy spraw obyczajowych, bo wiadomo, że to nie chwyta. Nie tak mocno, jak oczekiwano. Może dlatego, że choroba nie wybiera, cierpią dzieci bez względu na polityczne sympatie rodziców i one bez wyjątku korzystają z oznaczonych serduszkiem sprzętów zakupionych przez Orkiestrę za pieniądze ze zbiórek, aukcji, licytacji. Te urządzenia służą ratowaniu wszystkich, bez różnicy. Polacy to wiedzą, ci oglądający Republikę i widzowie TVN24. Bo Jurek jednoczył wokół najważniejszej sprawy, zdrowia.

Więc już teraz nie „Róbta, co chceta” ma służyć za maczugę, lecz sprawy finansowe. Wiadomo, nic tak nie potrafi poróżnić jak pieniądze. Nic nie wzbudza takiej niechęci, obrzydzenia, oburzenia jak posądzenie, że pieniądze przekazane na szczytny cel zostały użyte niezgodnie z przeznaczeniem, a może wręcz zdefraudowane. Lub zazdrości. Że organizator zbiórki nie rozliczył się należycie, że coś ukrył, ukradł, przekręcił. Wziął dla siebie. Że jest nieuczciwy, niewarty zaufania, że jest oszustem, żerującym na ludzkiej dobroci i może nawet na naiwności tych, którzy uwierzyli.

Kandydat na prezydenta RP Karol Nawrocki zapytany o stosunek do WOŚP i ewentualną wpłatę nie odpowiedział nawet, że nie sądzi o Owsiaku nic. Uznał za stosowne zapodać, że on popiera Caritas i namawia wszystkich do poparcia tej organizacji... To właśnie grube działa, jakie wytoczono.

WOŚP pomaga powodzianom

Jest dodatkowy moment – powódź, jaka we wrześniu nawiedziła południową część Polski. Jurek Owsiak i Fundacja WOŚP, co pomaganie mają w genach, ruszyli natychmiast na poszkodowane tereny. Tym bardziej że zniszczone przez wodę placówki ochrony zdrowia jak szpital w Kłodzku czy Nysie były beneficjentami pomocy Orkiestry. Wiele urządzeń, zwykle bardzo cennych, nosiło serduszka WOŚP, szczycili się nimi nawet. Woda zniszczyła wszystko, laboratoria, tomograf, pracownie endoskopii i ultrasonografii.

Szpital w Kłodzku był zmuszony zawiesić działalność. Na szczęście nie na długo, bo z pomocą pospieszyła WOŚP, dostarczając ruchomy tomograf komputerowy niemal natychmiast, gdy woda opadła i usunięto cuchnący szlam z placu przed szpitalem. Bezradnym, zrozpaczonym lekarzom i pielęgniarkom, którym ręce opadały na widok zniszczeń, Jurek obiecał zmartwychwstanie, że wyposażenie szpitala będzie jak dawniej. Na pierwszą pomoc Fundacja WOŚP uruchomiła własne pieniądze, 40 mln zł. Na potrzeby powodzian ogłoszono zbiórkę, pieniężną i rzeczową. Przyniosła 32 mln zł.

Teraz media wrogie Owsiakowi oskarżają go o zlekceważenie obietnic i potrzeb powodzian. Poddają w wątpliwość przejrzystość polityki finansowej Fundacji. Żeby zniszczyć reputację Orkiestry.

„Nigdy nie było tak źle” – donosi tymczasem kolektyw Polityka w sieci, przedstawiając analizę obecnego wizerunku WOŚP w mediach społecznościowych i poparcia dla jej działań oraz dla Jerzego Owsiaka. Z analizowanych komentarzy wynika, że aż 60 proc. treści wyraża negatywny stosunek do Fundacji. „Wsparcie społeczne w komentarzach maleje” – donosi portal. Te konstatacje już są powtarzane i pięknie się niosą w sieci.

Dominujące wątki krytyczne obejmują zarzuty dotyczące braku przejrzystości finansowej – niewystarczających rozliczeń z zebranych środków, nadmiernych kosztów organizacyjnych, pochłaniających część zebranych funduszy, rzekomego upolitycznienia działań WOŚP, osobistych korzyści Owsiaka, co „wywołuje falę negatywnych emocji”.

Tymczasem na oficjalnej stronie WOŚP znajdują się szczegółowe rozliczenia wszystkich finałów z 32 lat, ze dokładnym wyliczeniem, na co zostały wydane pieniądze, ile urządzeń kupiono i kogo obdarowano. Są też wyliczenia dotyczące pomocy powodzianom.

Gdyby nie pomoc WOŚP, szpital w Kłodzku nie mógłby wznowić pracy. Dalsza pomoc jest niemal „w drodze”, wszystko po kolei, bo to nie są urządzenia kupowane w supermarkecie. Szpital musiał też usunąć fizyczne skutki powodzi, jak choćby zalane i uszkodzone instalacje.

Na stronie Orkiestry można też wyczytać, jaki sprzęt i za ile zakupiono dla ratowników medycznych w Nysie i jak wspomożono pomagających społeczności lokalnej. To 19 mln zł. Walczyć ze skutkami powodzi nie dało się gołymi rękami. Owsiak zawsze stara się, żeby było bezpiecznie i profesjonalnie. Szpitalowi dostarczono stacjonarny tomograf, zakupiono rezonans magnetyczny, wyposażenie laboratorium diagnostycznego, poradni okulistycznej, pracowni endoskopowej i SOR. „Ta pomoc do nas dotarła i bardzo pomogła w uruchomieniu szpitala” – powiedział reporterowi TVN24 dr Artur Kamiński, dyrektor szpitala.

Na stronie Fundacji można też znaleźć informację, że dzięki 32 Finałom udało się zebrać blisko 2,3 mld zł, zakupiono 74,5 tys. urządzeń.

Ale trzeba tam zajrzeć, zamiast słuchać bezkrytycznie hejtu wylewającego się z wrogich Orkiestrze mediów...

Pogróżki pod adresem Owsiaka

Dziś jednak dotarły do Polaków wiadomości bulwersujące i groźne. Jurek Owsiak upublicznił informację, że zagrożono mu śmiercią. Zgłosił ten fakt policji. „Trzeba go zastrzelić” – mówił osobnik, jaki dodzwonił się do siedziby Fundacji. Jak mówi Owsiak, grożono mu też utylizacją.

Dokładnie sześć lat temu groźby śmierci kierowano w stronę Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska. Finał był tragiczny.

Dziś prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, komentując sytuację, powiedziała, że Gdańsk solidaryzuje się z Jerzym Owsiakiem i WOŚP. Że „nie ma zgody i nie będzie nigdy zgody na hejt i groźby kierowane pod adresem tych, którzy przyczyniają się do tego, że po prostu nasze życie jest lepsze”.

Telewizja TVN24, która relacjonuje koncerty finałowe WOŚP od chwili, gdy odmówiła tego TVP, ogłosiła swoje, utworzone dziś hasło: „Całym sercem za WOŚP”. To wspaniała konkurencja wobec hasła lansowanego przez Republikę.

W dodatku – jak najbardziej bliskie ideałom Owsiaka i Orkiestry, które są wyłącznie pozytywne, łączące Polaków, bez względu na polityczne przekonania, wybory, kraj, gdzie mieszkają. Bo dorobek WOŚP jest także sukcesem wszystkich Polaków. I cały świat tego cudu, jakim jest Orkiestra, Polsce zazdrości.

W tym roku WOŚP zagra dla dzieci chorych onkologicznie.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Dlaczego świat się tak nagle popsuł? Układ sił wyraźnie się zmienia. Prof. Andrzej Leder dla „Polityki”

Andrzej Leder, filozof kultury, psychoterapeuta, o tym, dlaczego Zachód traci znaczenie, jak może wyglądać nieliberalny świat, i gdzie w tym wszystkim jest Polska.

Jakub Majmurek
23.12.2024
Reklama