Prezydencki dreszczowiec ’25
Prezydencki dreszczowiec 2025: szanse, chwyty i wielka zagadka. A co, jeśli wygra Nawrocki?
Okazało się, że zwycięstwo ówczesnej opozycji w 2023 r. nie wystarczyło do odbudowania demokratycznego systemu. Przez ostatnie miesiące, także w końcówce roku, w kwestii PKW i Sądu Najwyższego trwała ustrojowa łatanina, działania doraźne i niepełne, przy stałej krytyce, nie tylko ze strony PiS, że dopiero teraz łamana jest demokracja, a Tusk staje się dyktatorem. Dzieje się tak dlatego, że władza się co prawda zmieniła, ale nie miała i nie ma instrumentów, aby się w pełni umocować i naprawić ustrój. Zdecydują wybory prezydenckie. Co zatem będzie oznaczać wygrana jednego z dwóch głównych kandydatów? Jaka jest prawdziwa stawka tych wyborów, która w kampanii będzie zamazywana, aby zdemobilizować elektorat rządzącego teraz obozu?
Jeśli wygra Trzaskowski
Co będzie oznaczać zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego? Zniknie groźba wetowania ustaw o wymiarze ustrojowym. Wtedy można będzie wreszcie uchwalić ustawę regulującą status neosędziów. Uda się zlikwidować albo zreformować dwie wprowadzone przez PiS izby w Sądzie Najwyższym, które obsadzono wyłącznie neosędziami. Możliwa będzie nowa ustawa dotycząca mediów publicznych oraz zniesienie pisowskiej Rady Mediów Narodowych. Realna stanie się przebudowa prokuratury, odwołanie zastępców prokuratora krajowego jeszcze z nadania Zbigniewa Ziobry, którzy dotąd urzędują, nie uznając legalności swojego szefa. Z Trybunałem Konstytucyjnym będzie trochę trudniej, bo kadencje sędziów mianowanych przez PiS są długie, ale możliwa stanie się ustawa regulująca jego prace w pożądanym kierunku. Na pewno nie będzie seryjnego odsyłania tam ustaw, co praktykuje prezydent Duda.
Podpisane zostaną nominacje dla ambasadorów, w tym w kluczowych państwach jak USA, gdzie w wyniku sprzeciwu Dudy placówkami muszą kierować urzędnicy niższej rangi.