Kraj

Romanowski na Węgrzech, Trump w Polsce? 5 tematów, o których warto dziś wiedzieć

Krzysztof Szczucki, Daniel Obajtek, Jan Krzysztof Ardanowski Krzysztof Szczucki, Daniel Obajtek, Jan Krzysztof Ardanowski Maciej Wasilewski, Tomasz Niesłuchowski, Michał Dyjuk / •
Romanowski z azylem na Węgrzech; Szczucki, Ardanowski i Obajtek bez immunitetów?; udzielny książę Piesiewicz; finał sprawy Gisèle Pélicot; Trump w Polsce w 2025?

1. Romanowski z azylem na Węgrzech. Orbán zaprasza

„Oferujemy schronienie każdemu, kto spotyka się z prześladowaniami politycznymi w swoim kraju” – mówił w czwartek w wywiadzie dla portalu Mandiner.hu premier Węgier Viktor Orbán i już wieczorem okazało się, że z oferty skorzystał ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania Marcin Romanowski. Na polityku PiS ciąży 11 zarzutów w związku z ustawianiem konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Swój wniosek o azyl na Węgrzech Romanowski motywował „systemową przestępczością” i „systemowym bezprawiem praktycznie na każdym etapie funkcjonowania polskiej prokuratury”. „Jak w tej sytuacji możemy mówić o jakichkolwiek szansach na uczciwy proces?” – pytał retorycznie na antenie TV Republika były wiceminister sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy.

Sytuację spuentował, komentując wypowiedź Orbána, szef MSWiA Tomasz Simoniak. „Brzmi jak zaproszenie dla wszystkich polityków obecnej opozycji, którzy mogliby mieć potencjalnie kłopoty z prawem” – mówił w TVN24.

2. Szczucki, Ardanowski i Obajtek bez immunitetów?

„Być może Orbán ma wiedzę, że następne osoby już się szykują do tego, żeby uciekać na Węgry”, sugerował na antenie Simoniak. Nawiązał tym do wniosków o uchylenie immunitetów trzem kolejnym politykom Zjednoczonej Prawicy: posłom Krzysztofowi Szczuckiemu i Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu oraz europosłowi Danielowi Obajtkowi. Za co?

Jak wyjaśniła rzeczniczka Prokuratury Generalnej prok. Anna Adamiak, jako prezes Rządowego Centrum Legislacji Krzysztof Szczucki (PiS) miał zatrudnić wskazane przez siebie osoby z pominięciem obowiązkowego trybu konkursowego. W dodatku osoby te nie świadczyły pracy na rzecz RCL, ale pomagały posłowi w jego kampanii wyborczej. Jan Krzysztof Ardanowski (Republikanie), sprawując urząd ministra rolnictwa, a tym samym nadzorując Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, doprowadził do wydania przez KOWR gwarancji bankowych dla podmiotów, które z uwagi na ich sytuację, takich gwarancji nie powinny uzyskać. Kredyty nie zostały spłacone, co spowodowało straty Skarbu Państwa na 120 mln zł. Daniel Obajtek z kolei doprowadził do zawarcia dwóch umów między Orlenem a wskazaną przez siebie agencją detektywistyczną na wykrycie „działań podejmowanych przez inne podmioty w ramach nieuczciwej konkurencji”. Faktycznym celem działania firmy Invest Protect była jednak inwigilacja polityków ówczesnej opozycji. Działania te naraziły Skarb Państwa na stratę 393,6 tys. zł.

3. Piesiewicz jak udzielny książę

Cztery miesiące trwało podsumowanie zarobków prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosława Piesiewicza. No i już wiemy: od maja 2023 r. zarobił 1,35 mln zł. Ładna sumka, zwłaszcza że kasa PKOl ostatnio świeci pustkami, a medaliści wciąż czekają na wypłatę nagród za miejsca na podium paryskich igrzysk. „O tym, że Piesiewicz lubi pieniądze i szedł do PKOl po to, żeby się jeszcze bardziej obłowić, wiadomo od dawna. Działacze pokochali go jednak miłością pierwszą i wybrali przygniatającą większością głosów, bo obiecał pieniądze dla związków sportowych dzięki znajomości z Jackiem Sasinem” – relacjonuje na naszych łamach Marcin Piątek. Kasa do PKOl popłynęła szerokim strumieniem, olimpijska centrala miała dzielić pieniądze między związki, ale Piesiewicz robił to po uważaniu. Szybko okazało się, że z 66 mln, jakie za czasów jego prezesury trafiło do PKOl z państwowych spółek, tylko 19 rozdzielono między związki. „Co się stało z pozostałą górą pieniędzy, nie wiadomo; liczne kontrole w PKOl – m.in. Najwyższej Izby Kontroli, Krajowej Administracji Skarbowej oraz stołecznego ratusza – nie potrafią tego ustalić, chociaż ustalają już ładnych parę miesięcy” – pisze Piątek.

4. Sprawa Gisèle Pélicot. 428 lat więzienia dla gwałcicieli

Dominique Pélicot, oskarżony o odurzanie swojej ówczesnej żony Gisèle środkami psychotropowymi, gwałcenie jej i oferowanie współżycia z nią, gdy była nieprzytomna, innym mężczyznom, a także rejestrowanie gwałtów kamerą wideo, usłyszał wyrok 20 lat więzienia. 72-latek spędzi w nim najpewniej resztę życia, bo przez 13 lat nie będzie mógł się ubiegać o złagodzenie wyroku.

W procederze brało udział ponad 70 mężczyzn, nie wszystkich jednak udało się zidentyfikować. Sąd w Awinionie skazał 49 z nich, w tym gronie znaleźli się m.in. prawnicy, strażacy, kierowcy ciężarówek, dziennikarz i DJ. Usłyszeli wyroki od trzech do 15 lat pozbawienia wolności (łącznie 428 lat więzienia). Gwałty trwały dekadę, udokumentowano ich prawie 200.

„Tę sprawę należy widzieć nie jako fakt odosobniony, ale alarmujący sygnał na temat systemowej przemocy seksualnej i kultury gwałtu. Mit śpiącej kobiety, którą można zgwałcić, nawiedza naszą cywilizację już od starożytności (...). Zasada męskiej dominacji seksualnej ciągle określa powszechny obraz seksualności, który organizuje życie społeczne i zbiorową wyobraźnię” – mówi Agacie Czarnackiej, opisującej dla nas tę szokującą sprawę, dr Agata Araszkiewicz.

5. Donald Trump przyjedzie do Polski w 2025 r.?

A dokładniej: w pierwszej połowie 2025 r. To na razie informacje nieoficjalne, podzielili się nimi dziennikarze Radia Zet, powołując się na związanych z amerykańską dyplomacją przedstawicieli tamtejszego biznesu.

Jak sugerują te same źródła, wizyta może mieć związek z organizowanym przez Andrzeja Dudę szczytem Trójmorza, gospodarczo-politycznej inicjatywy zrzeszającej 13 krajów Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej. Prezydent Duda planuje szczyt na 3 maja 2025 r. Czy wtedy pojawi się w Polsce także prezydent USA? Byłaby to jego druga wizyta w naszym kraju, pierwszy raz odwiedził Polskę w lipcu 2017 r.

Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Kasowy horror, czyli kulisy kontroli u filmowców. „Polityka” ujawnia skalę nadużyć

Wyniki kontroli w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich, do których dotarliśmy, oraz kulisy ostatnich wydarzeń w PISF układają się w dramat o filmowym rozmachu.

Violetta Krasnowska
12.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną