Cicho wokół pierwszej rocznicy rządu. „To dopiero rok”, „nie jest łatwo”, uspokajają politycy koalicji
Jeszcze nie tak dawno rząd stawiał pierwsze kroki, a już obchodzi roczek. Pierwsze miesiące są najważniejsze w toku rozwoju tak skomplikowanego organizmu, więc w mediach króluje temat podsumowań i rozliczeń z obietnic i (nie)wykonanej pracy.
Przed dwoma miesiącami byliśmy świadkami rocznicy wyborów 15 października 2023 r. Wielki zryw społeczny doprowadził do odsunięcia rządu Prawa i Sprawiedliwości i dał szansę koalicji demokratycznych partii do przejęcia sterów w kraju. Świętowaniu ówczesnej zmiany towarzyszyła pompa. Tym razem jest cicho. Za cicho.
Czytaj także: Rządy Tuska. Rok sukcesu na miarę naszych możliwości. Aż się prosi o mały „lifting”
KO: coś się udało, więcej przed nami
Z tej okazji w mediach społecznościowych Platformy Obywatelskiej pojawił się spot. Partia premiera Donalda Tuska chwali się inicjatywami takimi jak m.in. finansowanie in vitro z budżetu państwa, programem badań prenatalnych bez ograniczeń wiekowych, podwyżkami dla nauczycieli, „babciowym”, szerszym dostępem do pigułki „dzień po”, likwidacją składki zdrowotnej od sprzedaży środków trwałych, odblokowaniem KPO czy powołaniem „prawdziwego rzecznika praw dziecka”.
Wśród sukcesów wymieniono także brak oceny z religii na świadectwach, likwidację prac domowych, wakacje składkowe, 8 proc. VAT dla sektora beauty, podwyżkę renty socjalnej, odpolitycznienie szkół i mediów publicznych, realizację polityki antyprzemocowej, przywrócenie finansowania telefonu zaufania, powrót niesłusznie zwolnionych żołnierzy do służby, powołanie ministerstwa przemysłu, uchwalenie ustawy o języku śląskim.
Ta wyliczanka może sprawiać wrażenie, że rząd zrobił dużo. Jeśli jednak przyjrzymy się szczegółom, to „odpolitycznienie szkół, mediów publicznych” jest hasłem enigmatycznym i niekonkretnym – nie doczekaliśmy się projektu ustawy medialnej, a ustawa o języku śląskim została zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę. Wielu ekspertów również w cudzysłów wzięłoby sukces, jakim jest ministerstwo przemysłu. – To dopiero rok. Nie zatrzymujemy się i dalej każdego dnia pracujemy dla ciebie – podsumowuje narrator w spocie.
Bodnar: nie zmarnowaliśmy ani jednego dnia
Kancelaria premiera zamieściła w serwisie X serię filmów, na których ministrowie mówią o kilku projektach zrealizowanych w ciągu pierwszych 12 miesięcy na stanowisku. Głos zabrali m.in. Katarzyna Kotula, Maciej Lasek czy Tomasz Siemoniak. To dobry pomysł, który jednak nie przebił się do szerszej świadomości, co widać po liczbie wyświetleń. O wiele większym zainteresowaniem cieszyło się podsumowanie ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, który w Brukseli mówił, że „nie zmarnowaliśmy ani jednego dnia, żeby Polska była państwem praworządnym”.
Prokurator generalny i minister sprawiedliwości przyznał, że spodziewał się trudności i intensywności w pierwszym roku pracy. – Rok z wieloma przeszkodami, z tym polem minowym, przez które, powiedziałbym, rząd, ale także mój resort, także prokuratura, przechodzi w zasadzie każdego dnia. Myślę, że nie straciliśmy ani jednego dnia na to, aby sprawić, żeby Polska była lepszym państwem, bardziej przyjaznym dla obywateli, państwem praworządnym, państwem, w którym także politycy są rozliczani za swoje nadużycia – przekonywał.
Minister zakreślił cel, do którego dąży. Ma nim być współpraca wszystkich organów państwa w kierunku ochrony praworządności, czyli respektowania wymogów konstytucji, prawa europejskiego i Europejskiej konwencji praw człowieka. – Także ja mam takie wrażenie, że jesteśmy w trakcie dokonywania zmiany. Użyję tego hasła: to dopiero rok – podsumował.
Gawkowski: za nami dobry rok
Wicepremier Krzysztof Gawkowski z Lewicy z okazji rocznicy rządu zorganizował w Sejmie konferencję prasową. Do listy zasług dopisał również dłuższy urlop dla rodziców wcześniaków, rentę wdowią, przeznaczenie 190 mld zł na obronność, budowę komputera kwantowego, szerokopasmowy internet, podwyższenie świadczeń z funduszu alimentacyjnego, system kaucyjny, 600 mln na domy studenckie, wolną Wigilię. Tyle z konkretów, bo polityk Nowej Lewicy odwołał się do nieokreślonych bliżej haseł, jak „odpolitycznienie prokuratury i służb specjalnych”, „wolne media”, „rozliczenie afer” czy ustawa o związkach partnerskich. Ta ostatnia nie została wprowadzona – towarzyszyła jej wręcz wielomiesięczna batalia – ale proces został rozpoczęty. Kwiatkiem u kożucha ma być wolna Wigilia, która ma wejść w życie w przyszłym roku.
Polityk przekonywał, że Lewica ma w rządzie mocny głos w sprawie „budowania odpowiedzialnego państwa” i od samego początku wskazywała, że „będzie walczyć o człowieka, który zawsze będzie szanowany i równo traktowany”. – Polki i Polacy zdają sobie sprawę, że nie jest łatwo naprawić Polskę po 8 latach rządów PiS. Rządów, które łamały prawa kobiet, niszczyły wymiar sprawiedliwości, upolityczniły media. Myślę, że nasi rodacy zdają sobie sprawę, że chcieliśmy zrobić dużo więcej w pierwszym roku, nie wszystko udało się załatwić szybko – tłumaczył wicepremier Gawkowski. – Pierwszy rok naszych rządów jest godny. Lewica ma się z czego cieszyć i czym pochwalić.
KPO po raz kolejny
Ze strony Polskiego Stronnictwa Ludowego nie doczekaliśmy się podsumowań ani pochwał. Skromnie do rocznicy odniósł się partner PSL z Trzeciej Drogi. Polska 2050 zamieściła na swojej stronie wyliczenie sektorów, w których rozpoczęła pracę. To m.in. mieszkalnictwo, zielona transformacja, społeczeństwo obywatelskie i otwarty Sejm, praworządność czy rozwiązania dla przedsiębiorców.
Obszerniej głos zabrała ministra Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Wiceprzewodnicząca Polski 2050 pochwaliła się „top 5” działań podjętych przez jej ministerstwo. W rankingu Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej znalazły się kolejno: środki z KPO, wypłaty z KPO, program dla gmin przygranicznych dotkniętych skutkami wojny, reforma programów wspierających innowacje, Strategia Rozwoju Kraju do 2035 r. „Wspieramy tych, którzy potrzebują, pomagamy rozwinąć skrzydła tym, którzy budują. To nasze DNA i tak działamy. Rok za nami. Do przodu!” – podsumowała Polska 2050.