Kraj

Zbigniew Ziobro przed komisją ds. Pegasusa. „Skrajna bezczelność i hańba”

Zbigniew Ziobro na komisji regulaminowej Sejmu Zbigniew Ziobro na komisji regulaminowej Sejmu Katarzyna Kwaczyńska / Kancelaria Sejmu RP
O 17 rozpoczęło się posiedzenie komisji rozpatrującej wniosek Prokuratora Generalnego o zatrzymanie i doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro, choć spóźniony, stawił się na posiedzeniu. A komisja wniosek poparła.

Najpierw powrócił do PiS, a teraz powoli wraca do polityki. Pojawił się również na posiedzeniu sejmowej komisji. Bynajmniej nie chodzi o wielokrotnie wzywającą Zbigniewa Ziobrę komisję śledczą ds. Pegasusa, ale komisję regulaminową, spraw poselskich i immunitetowych. To na niej posłowie zajęli się wnioskiem o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Ziobry przed oblicze tej śledczej. O uchylenie immunitetu zawnioskował prokurator generalny Adam Bodnar.

„Chciałbym wszystkich przywitać. Bardzo mi miło spotkać się z państwem na legalnie działającej komisji, ponieważ każdą komisję, która działa w sposób legalny, szanuję i zamierzam się zawsze dostosowywać do jej też decyzji władczych, jeżeli takie wynikają z jej oczywiście uprawnień” – zaczął swoje wystąpienie Ziobro.

I dodał: „Jeśli Sejm podejmie uchwałę zgodną z zaleceniami Trybunału Konstytucyjnego choćby dziś, to ja jestem gotów dziś stawić się przed komisją do spraw Pegasusa. Może być w takim samym składzie”.

Jego zdaniem „twierdzenie, że człowiek poddany ośmiogodzinnej operacji, skomplikowanej operacji wycięcia 20 cm przełyku, żołądka, wszystkich węzłów chłonnych, mógł stawić się w tym czasie przed komisją śledczą, to jest naprawdę skrajna bezczelność i kolejna hańba, która spada cieniem na wasze środowisko”.

Przed godz. 20 komisja poparła wniosek w sprawie jego zatrzymania i doprowadzenia przed komisję śledczą do spraw Pegasusa. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie Sejm.

Ziobro o „Tusku przestępcy”

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przed kancelarią premiera były minister nazwał premiera Donalda Tuska „przestępcą” i zapowiedział odpowiedzialność za działania w prokuraturze. Ziobro powtórzył zarzuty Prawa i Sprawiedliwości o „zamachu na instytucję wymiaru sprawiedliwości”, który miał zapobiec konsekwencjom „zamachu na media publiczne”. Nie zabrakło zapewnień, że legalnym prokuratorem krajowym ma pozostawać Dariusz Barski.

Zastrzegł również, że nie wrócił do pełni zdrowia: „Mogę już mówić w miarę swobodnie, chociaż jeszcze z pewnymi trudnościami. Inne dolegliwości związane z konsekwencjami ciężkiej operacji, którą przeszedłem (...) już są dla mnie mniejszym problemem, czuję się lepiej. Ale nie jestem jeszcze w stanie powiedzieć, że całkowicie wyzdrowiałem”.

Roczna nieobecność

Działalność polityczną były lider Suwerennej Polski zawiesił w grudniu ubiegłego roku. Świeżo po odnowieniu mandatu złożył w Sejmie stosowne zaświadczenia o zwolnieniu ze względu na stan zdrowia. Polityk ujawnił, że przechodzi rehabilitację i leczenie związane z chorobą nowotworową przełyku. Jego obowiązki, jak i negocjacje dot. fuzji z Prawem i Sprawiedliwością, pełnił europoseł Patryk Jaki.

Przed oblicze komisji Zbigniew Ziobro był wzywany czterokrotnie. Dwukrotnie przedstawił zwolnienie lekarskie, za trzecim razem komisja wystąpiła o opinię biegłej. Wynika z niej, że – przy zachowaniu odpowiednich warunków – były minister jest zdolny zeznawać. Polityk zignorował wezwanie na październikowe i listopadowe przesłuchanie, powołując się na wyrok trybunału Julii Przyłębskiej, który kwestionuje legalność działania komisji śledczej ds. Pegasusa.

Przesłuchanie Ziobry jest dla komisji kluczowe, ponieważ to on kierował resortem, z którego pieniędzy (Fundusz Sprawiedliwości) miał zostać sfinansowany zakup oprogramowania szpiegowskiego. Na jednym z ostatnich posiedzeń 4 listopada komisja zawnioskowała o zatrzymanie i doprowadzenie świadka. Wniosek przegłosowano i przekazano do prokuratury, która skierowała go do Sejmu. Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka poinformowała, że jeśli Sejm wyrazi zgodę na doprowadzenie, to nastąpi ono prawdopodobnie w styczniu.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Czytamy i oceniamy nowego Wiedźmina. A Sapkowski pióra nie odkłada. „Pisanie trwa nieprzerwanie”

Andrzej Sapkowski nie odkładał pióra i po dekadzie wydawniczego milczenia publikuje nową powieść o wiedźminie Geralcie. Zapowiada też, że „Rozdroże kruków” to nie jest jego ostatnie słowo.

Marcin Zwierzchowski
26.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną