Kraj

Populistyczne ukąszenie

Skąd poparcie dla prawicowych populistów

Niezrozumiały jest opór, jaki w niektórych środowiskach naukowych budzi oczywista teza, że ludzie w swoich decyzjach kierują się tym, co mają w głowach. Niezrozumiały jest opór, jaki w niektórych środowiskach naukowych budzi oczywista teza, że ludzie w swoich decyzjach kierują się tym, co mają w głowach. Patryk Sroczyński / Polityka
Czym kierują się wyborcy, czy zawsze właściwie odczytują programy polityków, na których głosują?
Janusz A. MajcherekBeata Zawrzel/Reporter Janusz A. Majcherek

Analiza elektoratu Donalda Trumpa potwierdziła prawidłowości widoczne od lat w różnych społeczeństwach na całym świecie: poparcie dla prawicowych populistów jest wyższe wśród gorzej wykształconych, biedniejszych, bardziej religijnych, zamieszkujących w małych prowincjonalnych skupiskach.

Publiczne odnotowywanie i omawianie tych prawidłowości jest jednak utrudniane, bo powyższa charakterystyka odzwierciedla cechy tzw. klasy ludowej, a jej krytyczna analiza została okrzyknięta w lewicujących środowiskach opiniotwórczych jako tzw. klasizm, wywyższanie się wykształconych i bogatych mieszkańców wielkich miast. Krępowanie analiz socjologicznych skutkuje jednak niemożnością zrozumienia trendów zachodzących w społeczeństwie, a tym samym utrudnia wypracowanie metod przeciwdziałania tendencjom dla niego niebezpiecznym.

Problemem jest także rozbieżność interpretacji wśród samych socjologów, politologów, psychologów społecznych i innych profesjonalnych badaczy społeczeństwa. Wskazane powyżej cechy elektoratu populistów są raczej niekontrowersyjne, bo wykazywane przez surowe badania socjologiczno-statystyczne. Gorzej z ustaleniem, czy są one jedynie wzajemnie skorelowane, czy także powiązane przyczynowo-skutkowo, zatem czy któraś z tych cech jest pierwszorzędna i warunkująca pozostałe.

Dominuje pogląd o prymacie sytuacji materialnej, zwłaszcza względnego ubóstwa. To wykładnia zgodna nie tylko z marksistowską formułą „byt kształtuje świadomość”, lecz także koncepcją homo oeconomicus, według której ludzkie zachowania są motywowane bodźcami ekonomicznymi. Jako remedium na wynikające z (względnego) ubóstwa poparcie dla prawicowych populistów zalecane jest więc zmniejszanie rozpiętości dochodowych, zwłaszcza poprzez redystrybucję, czyli rozbudowywanie świadczeń socjalnych.

Polityka 50.2024 (3493) z dnia 03.12.2024; Ogląd i pogląd; s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Populistyczne ukąszenie"
Reklama