Prawybory w KO. „Rafał wie, z czym to się je”. Drużyna Sikorskiego ostro nadrabia zaległości
Początek kampanii Radosława Sikorskiego można datować na luty bieżącego roku. Jako szef dyplomacji wypunktował wówczas ambasadora Rosji przy ONZ, który Ukrainę oskarżał o klientelizm, nazizm, korupcję, a rząd w Kijowie nazwał „reżimem”. Polski minister mówił o fobii, która jest irracjonalna w przeciwieństwie do gróźb Putina. Przemówienie obiegło media społecznościowe i zostało docenione zarówno w Polsce, jak i za granicą. Rosyjskie kłamstwa minister prostował również we wrześniu. Rosyjski dyplomata opuścił salę w sprzeciwie, a Sikorski ponownie został bohaterem.
Medialny i merytoryczny dorobek szefa MSZ mógłby mieć znaczenie, gdyby w prawyborach głosowali obywatele, a nie członkowie partii. Podobnie jak zarzuty o antysemityzm (podkreślanie żydowskich korzeni Anne Applebaum, żony Sikorskiego), od których obie drużyny się odcinają, czy zaczepki o to, kto jest lepszym przewodnikiem po Warszawie i Muzeum Wojska Polskiego.
Kandydata wyłoni jednak grono ok. 25 tys. członków Koalicji Obywatelskiej: 23 tys. osób z PO i 2 tys. koalicjantów (Inicjatywa Polska, Nowoczesna, Zieloni). Na tydzień przed głosowaniem obóz Trzaskowskiego jest spokojny, a team Sikorskiego ostro nadrabia zaległości.
Czytaj też: Sikorski kontra Trzaskowski. Sparing czy walka? PiS tylko czeka na potknięcia
Team Trzaskowski
Jaki jest Rafał Trzaskowski, każdy wie. Prezydent Warszawy o włos osiągnął sukces w 2020 r.