Kraj

Rozwód w PISF

Karolina Rozwód Karolina Rozwód Radosław Nawrocki / Forum

Najpierw były tajne i ciche zaślubiny, teraz jest głośny i burzliwy rozwód – tak branża podsumowuje kilkumiesięczną historię rządów Karoliny Rozwód w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej. PISF, najkrócej rzecz ujmując, to państwowy „sponsor” produkcji filmowych z budżetem 400 mln zł rocznie. Karolina Rozwód – związana od lat z impresaryjnym Teatrem Starym w Lublinie – została wybrana w drodze konkursu. Ten jednak od początku budził kontrowersje – z powodu przebiegu i sposobu procedowania. Wszystko było w nim tajne, a same przesłuchania nie były rejestrowane – Ministerstwo Kultury odmówiło POLITYCE nawet informacji o składzie komisji konkursowej.

Tak oto ministra Hanna Wróblewska mianowała Karolinę Rozwód na dyrektorkę PISF – z pensją w wysokości 25 tys. zł i pięcioletnią kadencją. To było 4 lipca. 30 października Ministerstwo Kultury niespodziewanie wydało krótki komunikat, że Karolina Rozwód złożyła rezygnację. To wywołało wstrząs w środowisku filmowców, bo kto rezygnuje z takiego stanowiska, z takiej władzy? I dlaczego?

Ale zaraz potem nastąpił kolejny zwrot akcji. Rozwód oświadczyła, że wycofuje rezygnację, została do niej zmuszona. Jak twierdzi, ministra poinformowała ją o chęci zakończenia z nią współpracy, a jako przyczynę podała podpisanie przez nią umów, z powodu których może mieć „problemy z prokuraturą”. „W mojej ocenie była to próba wywarcia na mnie presji, bym złożyła rezygnację ze stanowiska. Pani Minister poinformowała mnie także, że jeśli chcę uniknąć wszczęcia postępowania odwoławczego, mogę sama zrezygnować z funkcji. Na decyzję pozostawiła mi 15 minut. (…) W związku z powyższym, działając w zastraszeniu, pod presją i w stresie, złożyłam rezygnację” – tłumaczyła.

Polityka 47.2024 (3490) z dnia 12.11.2024; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 7
Reklama