Kraj

Tarczyński uprzejmie donosi

PiS pokazał, że chociaż w Polsce przegrywa, potrafi wygrywać w USA, gdzie kandydat tej partii Donald Trump zdeklasował w wyborach lewicowo-liberalną kandydatkę popieraną przez PO.

Po ogłoszeniu wyników zgromadzeni w Sejmie posłowie PiS wiwatowali i bili brawo, gratulując zwycięstwa sobie i Trumpowi. Ich radość zmącił jedynie fakt, że premier Tusk mimo logicznego żądania posła Błaszczaka, aby po wygranej Trumpa podał się do dymisji, nie zrobił tego, argumentując, że „ o tym, kto rządzi w Polsce, decydują polscy wyborcy”. Niestety potwierdziło to jego arogancję i zupełne odklejenie od rzeczywistości, w której żyją Polacy tacy jak Błaszczak.

Zgadzam się z Błaszczakiem, że Amerykanie nie po to wybrali kandydata popieranego przez PiS, żeby w Polsce nadal rządził Tusk. Demokracja wymaga, żeby ich wybór uszanować; jeśli nie mają do Tuska zaufania, to może i my nie powinniśmy? Może należy postawić na Błaszczaka, który wyskakując z żądaniem dymisji Tuska, zaprezentował się jako polityk z wyobraźnią i intelektualnym rozmachem, niebędący – wbrew temu, co mówią o nim złośliwcy – osobą ograniczoną przez cokolwiek.

Wiem, że Błaszczak nie jest wyborem oczywistym, ale Trump także nie był, a jednak Amerykanie go wybrali, bo – jak wyznała jedna z jego fanek – „może i głupio mówi, ale zawsze dobrze robi”. Błaszczak też głupio mówi, w dodatku ma dużo do powiedzenia, dlatego jestem pewien, że jako lider i kandydat PiS w różnych wyborach nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Takich liderów PiS potrzeba w walce z obecną władzą, która zdaniem publicysty Michała Karnowskiego „oprócz przemocy nie ma nic innego do zaproponowania”. Najlepszym przykładem jest ksiądz O., któremu poprzednia władza w specjalnie ustawionym przetargu zaproponowała prawie 100 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości, a obecna mu te miliony odebrała, nie zostawiając nawet skarpetek i nie proponując niczego w zamian.

Kto zresztą wie, czy dni tej władzy nie są policzone po tym, jak europoseł Tarczyński z PiS zapewnił, że sztab Trumpa „otrzymał już wszystkie materiały z negatywnymi wypowiedziami na jego temat”, w tym ze skandalicznymi opiniami Tuska i publicystki Anne Applebaum, żony ministra Sikorskiego.

Polityka 47.2024 (3490) z dnia 12.11.2024; Felietony; s. 88
Reklama