Kraj

Polityka i obyczaje

Będzie przegląd wyglądu? Czytamy prawicowe media

Polityka

Artur Bartkiewicz podsumował w „Rzeczpospolitej” wystąpienie prezesa PiS: „Jeśli ktoś liczył, że Kaczyński zrobi przy okazji Kongresu PiS jakiś rachunek sumienia, musiał się srogo rozczarować. (…) Było bowiem dokładnie odwrotnie. Jarosław Kaczyński jest przekonany, że on i jego formacja żadnych błędów nie popełnili, Polska pod rządami PiS przeżywała złoty wiek, a dojście obecnej koalicji do władzy jest wynikiem nieporozumienia i niemieckiego wsparcia. Innymi słowy – wszystko było w porządku, tylko część Polaków tego nie zrozumiała. Kaczyński nadal uważa, że możliwe są tylko dwie sytuacje: albo Polską rządzi PiS, albo Polski nie ma”. Tak ma.

Z kolei dr Mirosław Oczkoś, ekspert marketingu politycznego, w rozmowie z „GW” dorzuca: „Widać dno w worku z napisem »opluwanie«. Kaczyński zachowuje się tak, jakby niczego nie zrozumiał z ostatnich wyborów, albo jak desperat, który nie ma czasu skonstruować nowej broni wyborczej i próbuje użyć tej, która jest przestarzała i zużyta i do której nie ma amunicji. A na koniec oddaje do renowacji Suwerenną Polskę, która raczej nadaje się na złom albo do izby niechlubnej pamięci”. Taka INP miałaby wiele eksponatów.

Na kongresie PiS i Suwerennej Polski w Przysusze padło wiele bon motów. Warto zapamiętać przynajmniej dwa wychwycone przez portal Bankier.pl. Były premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że „jesteśmy rok od oszukańczych wyborów, od tego przekrętu stulecia”, nie kłopocząc się uzasadnianiem tej mocnej tezy. Za to Patryk Jaki, który został wiceprezesem PiS, chwalił się: „wszystko, co mamy, wzięliśmy z Polski”. Tak, wiemy.

Jak ocenia Pani/Pan kończącą się prezydenturę Andrzeja Dudy?

Polityka 44.2024 (3487) z dnia 22.10.2024; Felietony; s. 98
Oryginalny tytuł tekstu: "Polityka i obyczaje"
Reklama