Kraj

Polityka i obyczaje

Czytamy prawicowe media

Polityka

Tako rzecze Jakub Augustyn Maciejewski („Sieci”): „Ignorancja Donalda Tuska po raz kolejny została obnażona – tym razem przez powódź. Ale nie łudźmy się (…) Tuskowi się upiecze – tragedie ludzkie zostaną unieważnione”. Wyjątkowo ohydna insynuacja.

Ale można pisać ohydniej. Jak Michał Karnowski z tych samych „Sieci”: „najbardziej przeraża coś innego: ich miny, postawa, mowa ciała i wrażenie ogólne, które sugeruje, iż ich to po prostu męczy, nudzi, że nie na takie rządzenie się umawiali. Oni są od »przywracania demokracji w Polsce«, a nie od zajmowania się brudną wodą zalewającą jakichś zwykłych ludzi”.

Michał Szułdrzyński z „Rzeczpospolitej”: „strony politycznego konfliktu w Polsce wykorzystały powódź do zwiększenia polaryzacji. Albo ktoś inny usiłuje tę polaryzację przy okazji powodzi zwiększyć. Zamiast jednoczyć się we wspólnym wysiłku solidarności, pomocy, skupiamy się na szukaniu winnych. Sympatycy prawej strony obwiniają za wszystko Donalda Tuska, sympatycy koalicji rządzącej zaś winią za wszystko PiS. Cały dramat, ludzkie tragedie, ogrom strat, wielkie wyzwania dla społeczności lokalnych, ale też i dla państwa, stają się tylko pretekstem do wzmacniania polaryzacji. Nic dobrego z tego nie wyniknie”.

Kataryna, która zwykle nie szczędzi gorzkich słów rządowi Tuska, czasami zaczepi też PiS („Plus Minus”): „Gdy tysiące ludzi walczą o swoje domy, a często po prostu o życie, partia Jarosława Kaczyńskiego pierwszy tydzień klęski żywiołowej spędza w dużej mierze na (…) jałowym zrzędzeniu. (…) PiS miota się między żenadą a podłością, nie wnosząc właściwie nic konstruktywnego do dyskusji o sposobie radzenia sobie z kryzysem przez obecny rząd, nie proponuje też nic rzeczowego, wybierając rolę niezadowolonego ze wszystkiego recenzenta.

Polityka 41.2024 (3484) z dnia 01.10.2024; Felietony; s. 98
Oryginalny tytuł tekstu: "Polityka i obyczaje"
Reklama