Gdy polski konsul w dalekim kraju dostaje od asystentów wiceministra spraw zagranicznych, dajmy na to, Piotra Wawrzyka, taki oto mail: „Pan minister zobowiązał nas do przekazania Państwu próśb o zapewnienie sprawnego przyjęcia niżej wymienionych osób ubiegających się o wizy”, to wie, że mają złamać zasady, w przeciwnym razie wylecą. Połączmy to z faktem, że w 2021 r. Polska wydała co trzecią wizę w całej strefie Schengen. Tak działa państwo gangsterskie. Dziś wygląda na to, że Polska była takim państwem. Za kilka miesięcy będziemy wiedzieli więcej.
Afera wizowa. Raport NIK szokuje
NIK opracował raport na temat nieprawidłowości w wydawaniu wiz w czasach rządów PiS. Do nieopublikowanego jeszcze dokumentu dotarła „Gazeta Wyborcza”, której dziennikarze od dawna zajmowali się aferą i mają na jej temat szczegółową wiedzę. Raport szokuje liczbami i zdecydowanymi ocenami, które można w nim przeczytać. Okazuje się, że polskie wizy (wizy schengeńskie) za rządów PiS otrzymało 366 tys. obywateli państw azjatyckich i afrykańskich, a w wielu przypadkach miały miejsce naciski ze strony MSZ na konsulaty, aby wydawać je szybko i nie opóźniać sprawy procedurami sprawdzającymi. NIK napisał, że „w MSZ funkcjonował nietransparentny i korupcjogenny mechanizm wpływania na niektórych konsulów”. Tym samym potwierdza to, o czym od wielu miesięcy czytamy w prasie.
Już latem mieliśmy poznać raport komisji Michała Szczerby, lecz sprawa się przedłuża. Z pewnością jednakże wkrótce sejmowy raport ujrzy światło dzienne, podobnie jak kilka kolejnych zawiadomień kierowanych do prokuratury, dawno już zapowiadanych przez Szczerbę, który całą sprawę wiz posumował tymi słowami: „Dla mnie afera wizowa to była zdrada polskich ideałów, to zdrada europejskich wartości.