Kraj

Opole i Wrocław czekają na wielką wodę. Sądny dzień. 5 tematów, o których warto wiedzieć

Premier Donald Tusk w sztabie kryzysowym. Wrocław, 16 września 2024 r. Premier Donald Tusk w sztabie kryzysowym. Wrocław, 16 września 2024 r. Kancelaria Prezesa RM
Opole i Wrocław czekają na wielką wodę; rząd ogłosił stan klęski żywiołowej; Unia Europejska wesprze finansowo kraje dotknięte powodzią; Amerykanie nie chcą pozwolić Ukrainie na atakowanie celów w głębi Rosji; za przestępstwa księży pedofilów zapłacą wierni.

1. Opole i Wrocław czekają na falę

Jak informują służby, odnaleziono dotąd cztery ofiary śmiertelne powodzi, wiele osób zaginęło. Najtrudniejsza sytuacja w poniedziałkowy wieczór panowała w Nysie (opolskie), gdzie doszło do przerwania wału przeciwpowodziowego. Miasto należało ewakuować. Wojsko próbuje wał umocnić, do układania dużych worków z piaskiem używa śmigłowca. Jedną dziurę udało się załatać. W związku z uszkodzeniem zbiornika Topola na Nysie Kłodzkiej ewakuowano wcześniej także mieszkańców Paczkowa, dolnej części Kozielna i dolnej części Starego Paczkowa.

Na swoją „falę” czekają Opole i Wrocław, chronione przez zbiornik Racibórz Dolny. W stolicy Dolnego Śląska jest premier Donald Tusk, powołano sztab kryzysowy z jego udziałem. We wtorek rano planowana jest konferencja premiera z Jerzym Owsiakiem, szefem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Powodzianom najpotrzebniejsze są teraz woda do picia w butelkach (kontakt z wodą powodziową może zagrażać zdrowiu ludzi i zwierząt), środki czystości i sucha żywność, także dla zwierząt. Poza tym latarki, baterie i powerbanki. Na Polityka.pl piszemy, jak można pomóc.

2. Stan klęski żywiołowej i pomoc państwa

Rząd wprowadził w poniedziałek stan klęski żywiołowej (po raz pierwszy w historii III RP) na obszarach województwa dolnośląskiego (w powiatach kamiennogórskim, karkonoskim, kłodzkim, lwóweckim, wałbrzyskim i ząbkowickim oraz w miastach na prawach powiatu Wałbrzychu i Jeleniej Górze), opolskiego (w powiatach głubczyckim, nyskim i prudnickim oraz w gminie Strzeleczki w powiecie krapkowickim) i śląskiego (w powiatach bielskim, cieszyńskim, pszczyńskim i raciborskim oraz w mieście na prawach powiatu Bielsku-Białej).

To ma usprawnić zarządzanie na terenach klęski żywiołowej poprzez uproszczenie procesów decyzyjnych i poszerzenie uprawnień władzy. – Nie jest naszą intencją ograniczać prawa obywatelskie – zapewnił Tusk na konferencji w poniedziałek, przed odlotem do Wrocławia. – Tylko w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia ludzkiego będziemy używali nakazu ewakuacji – dodał.

Stan klęski przyspiesza także procedury odszkodowawcze. Tusk informował o możliwości ubiegania się o 10 tys. zł doraźnej pomocy, o 100 tys. zł na remont i 200 tys. zł na odbudowę domu.

3. Unia Europejska pomoże krajom dotkniętym powodzią

Media, także zagraniczne, przypominają niefortunną wypowiedź Tuska sprzed kilku dni: „Prognozy pogody nie są bardzo alarmujące”, ale przede wszystkim relacjonują dramatyczne wydarzenia. „Politico”, podobnie jak większość mediów na kontynencie, pisze zbiorczo na temat sytuacji w Europie Środkowo-Wschodniej. Skupia się na Rumunii, bo tam jest najwięcej ofiar śmiertelnych. W przypadku Polski zwraca uwagę na postępy w budowie infrastruktury przeciwpowodziowej, zwłaszcza po tragicznych powodziach z 1997 i 2010 r.

BBC opisuje sytuację w Stroniu Śląskim, gdzie pod naporem wody zerwała się tama i runął co najmniej jeden dom. Informuje również o ewakuacjach 1600 osób w Kłodzku, którego burmistrz przyznał, że władze „przegrały już wojnę z powodzią”.

Odpowiedź na takie kataklizmy będzie wymagać koordynacji międzynarodowej. Rola UE jest kluczowa. Na razie zarówno szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, jak i szef Rady Europejskiej Charles Michel wyrazili solidarność z wszystkimi, których dotknęły „niszczycielskie powodzie w Austrii, Czechach, na Węgrzech, w Polsce, Rumunii i na Słowacji”. „UE jest gotowa udzielić wsparcia” – oświadczyła von der Leyen. Komu i z czego?

4. Rosja ocenia Zachód swoją miarą

Amerykanie już byli skłonni zezwolić Ukrainie na użycie uzbrojenia dalekiego zasięgu przeciw celom w głębi Rosji. Ale Władimir Putin powiedział, że to by oznaczało wojnę z NATO, i Waszyngton się cofnął. Słusznie?

Piszą Michał i Jacek Fiszerowie: Dziś Rosjanie nie są w stanie zagrozić państwom NATO. Nie rozpoczną wojny na lądzie, bo nie mają czym, spora część sił, właściwie przytłaczająca większość, jest w Ukrainie. Co do ostrzegawczych uderzeń z powietrza – można od biedy sobie wyobrazić atak na kraje bałtyckie czy Polskę w nadziei na zahamowanie pomocy dla Ukrainy. Prawdopodobieństwo takiego rozwoju sytuacji tak naprawdę jest bliskie zera, Rosja nie chce podjąć takiego ryzyka. Tak jak Zachód nie rozumie Rosji, tak i Rosja ocenia Zachód swoją miarą, a zatem liczy się z rakietowo-lotniczym odwetem, który przyniesie jej znacznie więcej strat niż korzyści.

5. Za przestępstwa księży pedofilów zapłacą wierni?

Co rusz napływają doniesienia o rekordowych roszczeniach ofiar pedofilów w sutannach. Najnowszy rekord z lipca tego roku to 12 mln zł: po 1,5 mln zł dla ośmiu byłych ministrantów, którzy byli wykorzystywani seksualnie przez ks. Mariana W., proboszcza z diecezji tarnowskiej. – Nie ma już sensu zastanawiać się „czy”, lecz „kiedy” kolejne diecezje, zgromadzenia zakonne i inne podmioty prawne Kościoła będą pozywane na milionowe kwoty za nadużycia seksualne duchownych, bo zmieniła się rzeczywistość prawna – mówi ks. prof. Andrzej Kobyliński, kierownik katedry etyki Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Osobom skrzywdzonym od niedawna bardziej pomaga prawo. Od 2020 r. mamy klarowne stanowisko Sądu Najwyższego, że instytucje Kościoła odpowiadają za winy duchownych (wcześniej umywały ręce, tłumacząc, że za czyn odpowiada pedofil, a nie jego pracodawca). Po drugie, od października 2023 zmieniły się przepisy o przedawnieniu. W niektórych przypadkach nie może ono nastąpić przed ukończeniem przez pokrzywdzonego 40. roku życia, a gwałt na osobie poniżej 15 lat wcale się nie przedawnia. Dochodzenie roszczeń stało się łatwiejsze. A jeśli diecezjom i zakonom zabraknie pieniędzy – czy za przestępstwa zapłacą wierni?

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyznania nawróconego katechety. „Dwie osoby na religii? Kościół reaguje histerycznie, to ślepa uliczka”

Problem religii w szkole był przez biskupów ignorowany, a teraz podnoszą krzyk – mówi Cezary Gawryś, filozof, teolog i były nauczyciel religii.

Jakub Halcewicz
09.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną