Kraj

W piątek nadzieja, w sobotę dramat, w niedzielę burze z ulewami. Nadciągają wysokie fale

Rzeka Białka w Głuchołazach Rzeka Białka w Głuchołazach Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl
W piątek wydawało się, że może unikniemy najgorszego. Opady miały rozłożyć się na większy obszar, niż przewidywano. Niestety nadzieje okazały się płonne. Najgorzej jest w Kotlinie Kłodzkiej.

W nocy z piątku na sobotę woda przelała się przez tamy na Wilczce w Międzygórzu i na Morawce w Stroniu Śląskim. W tej miejscowości pękł wał ułożony na zakręcie wezbranej Białej Lądeckiej. Woda z olbrzymią siłą uderza w położoną naprzeciw kamienicę, co grozi jej zawaleniem.

Woda zalewa też Lądek-Zdrój, Kłodzko i Głuchołazy. W Głuchołazach stan wody w Białej Głuchołaskiej wynosi ponad 390 cm i rośnie (w 1997 r. osiągnął 380 cm). Wały są przerwane, zalewane są m.in. osiedle Koszyka i Stare Miasto.

W powiecie kłodzkim w miejscowości Krosnowice utonęła jedna osoba, podał premier Donald Tusk podczas porannej konferencji prasowej. Nie można jednak dotrzeć do Krosnowic, miejscowość jest zalana.

Około godz. 9 w zbiorniku Mysłakowice na potoku Łomnica koło Jeleniej Góry poziom wody przekroczył stan maksymalny. Zaczęła przelewać się przez tamę.

Tuż przed południem woda zerwała most w Głuchołazach. Wysłano tam policyjnego Black Hawka. Śmigłowiec ma pomóc w ewakuacji z dachów mieszkańców zalanej miejscowości Bodzanów.

W wielu miejscach w Kotlinie Kłodzkiej (m.in. w Stroniu Śląskim i Kamienicy) nie działają telefony stacjonarne. Przerwy w dostawie prądu nie pozwalają ładować telefonów komórkowych.

Premier Tusk powtórzył apel do mieszkańców, aby nie lekceważyć zagrożenia i nie odmawiać ewakuacji. Podkreślił, że zwlekanie z ewakuacją może spowodować niebezpieczeństwo nie tylko dla obywateli, ale też dla służb, które będą musiały przeprowadzać ją później w znacznie trudniejszych warunkach.

Czytaj też: Z wodą to naprawdę nie przelewki. Sami prosimy się o powódź?

Przejąć nadmiar wód, spłaszczyć falę

Największe opady od soboty zanotowano w Bielsku-Białej – spadło 150 mm deszczu, podaje IMGW.

Poziom Odry zwiększa też woda napływająca z Czech. W Chałupkach sięga 6,1 m, czyli do poziomu z 1997 r. brakuje metra. Stany alarmowe przekroczone są również na Olzie w Krzyżanowicach i Raciborzu.

W nocy uruchomiono zbiornik retencyjny pod Raciborzem, który ma przejąć nadmiar wód, spłaszczyć falę powodziową i ochronić Racibórz, Kędzierzyn-Koźle, a być może nawet Opole i Wrocław przed zalaniem. W niedzielę w Raciborzu spodziewana jest fala o wysokości 8 m.

Policja zamknęła trzy mosty na granicy polsko-czeskiej (Boboluszki, Branice oraz Dzierżkowice). Zamknięte są także mosty w centrum Cieszyna.

U naszych południowych sąsiadów sytuacja jest nie mniej dramatyczna. W Opawie przy granicy z Polską rozpoczęła się ewakuacja tysięcy mieszkańców. Płynąca przez miasto rzeka (o tej samej nazwie) wylała. Burmistrz twierdzi, że to największa powódź od stu lat. Zagrożone zalaniem są też Krnov, Ostrawa i Bohumin. Zbiorniki retencyjne są już przepełnione.

Stan klęski żywiołowej ogłoszono też w Dolnej Austrii. Czesi z niepokojem obserwują poziom Wełtawy w Pradze, Słowacy Dunaju w Bratysławie.

Czytaj też: Ekspresowy potop. Czas się przygotować na błyskawiczne powodzie

Burze z ulewnymi opadami deszczu

Niestety w niedzielę również będzie padać. W ciągu dnia w pasie od wschodu przez centrum po południowo-zachodnią Polskę można spodziewać się burz z ulewnymi opadami deszczu. Mogą sięgnąć regionów Opolszczyzny i Dolnego Śląska.

Jak podaje Komenda Główna PSP, do godz. 11 strażacy odnotowali 6225 interwencji związanych z bardzo trudną sytuacją pogodową. Najwięcej na terenie woj. śląskiego (3919), dolnośląskiego (1308), opolskiego (386), małopolskiego (369). W powiecie kłodzkim ewakuowano 1,6 tys. osób.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Ukraina przegrywa wojnę na trzech frontach, czwarty nadchodzi. Jak długo tak się jeszcze da

Sytuacja Ukrainy przed trzecią zimą wojny rysuje się znacznie gorzej niż przed pierwszą i drugą. Na porażki w obronie przed napierającą Rosją nakłada się brak zdecydowania Zachodu.

Marek Świerczyński, Polityka Insight
04.11.2024
Reklama