Kraj

Polityka i obyczaje

Morawiecki puści to mimo uszu? Czytamy prawicowe media

Polityka

Gorący temat: kto będzie kandydował na prezydenta. Dla „Rzeczpospolitej” m.in. o Szymonie Hołowni mówi politolog dr Mirosław Oczkoś: „Hołownia nie przewidział tego, że zostając marszałkiem Sejmu, »odpuścił« swoje zaplecze polityczne. (…) W związku z tym, że trzeba pogodzić różne rzeczy, będąc marszałkiem Sejmu, założycielem partii, trzeba podejmować decyzje, które nie są już takie popularne. (…) Szymon Hołownia to mądry człowiek, który się uczy. Zawsze czepiałem się, że nie jest politykiem, ale zaczyna nim być. Teraz lepszy wróbel w garści niż skowronek na dachu. Na dziś Szymon Hołownia nie jest kandydatem na wejście do drugiej tury. Raczej jest w ogonie”. I to bliżej końca.

W „Plusie Minusie” Piotr Zaremba pisze: „wciąż mówi się, że za plecami kandydatów z przytaczanej w mediach listy (poza Nawrockim [szef IPN] są na niej poseł Zbigniew Bogucki i europoseł Tobiasz Bocheński) ukrywa się ktoś jeszcze – z obrzeży polityki. A może wbrew swoim obecnym kanonom Kaczyński postawi jednak na wypróbowanego partyjnego towarzysza? I tu miałby wypaść na koniec z zanadrza prezesa Mariusz Błaszczak? Ale w takim razie porażka zostanie od razu przesądzona”. Nawet Piotr Zaremba już nie podziwia prezesa.

Wyczucie społecznych nastrojów to ważna umiejętność polityków. Roman Kurkiewicz („Przegląd”) ostrzega ich: „Ostatnią rzeczą, nad którą się pochylę, jest gasnąca energia z wyborczej jesieni 2023 r. Ta rekordowa frekwencja i fenomen pospolitego ruszenia stygną i zamierają. Tamta energia jakby nie przekłada się na zauważalny efekt. Na zmianę. Takich rzeczy przyszłość nie wybacza. I PiS w tym wszystkim jest najmniej ważne. Ale nas szkoda”.

Polityka 38.2024 (3481) z dnia 10.09.2024; Felietony; s. 98
Oryginalny tytuł tekstu: "Polityka i obyczaje"
Reklama