Kraj

Służby rozbiły grupę dywersantów z Rosji i Białorusi. Gawkowski: To olbrzymi sukces

ABW ABW Bartosz Krupa / East News
Grupa dywersantów z Rosji i Białorusi chciała na terenie Polski wyłudzić dane, a także szantażować ludzi i instytucje. W ostatnich dniach została rozbita dzięki współpracy służb.

Jak to ujął Krzysztof Gawkowski, minister cyfryzacji, grupa dywersantów „miała określone cele i była adresowana z określonego miejsca”. To Rosja i Białoruś, chodziło zaś o wyłudzenie informacji, doprowadzenie do szantaży indywidualnych i instytucjonalnych. Dane miały być podstawą szantaży, a te miały służyć wyłudzeniu pieniędzy, ewentualnie zmuszać do współpracy.

„Zaczęło się od POLADY [Polskiej Agencji Antydopingowej – red.], która była elementem szerszej gry operacyjnej służb. Za jej pomocą miały za zadanie wypracować wektory wejść do innych instytucji. I tych na poziomie samorządowym, i tych na poziomie firm państwowych, które związane są z obszarem bezpieczeństwa” – wyjaśnił Gawkowski. Przekazał, że instytucje te zostały już objęte postępowaniem operacyjnym. „To olbrzymi sukces i ABW, i Naukowej Akademickiej Sieci Komputerowej przy współpracy ze służbami wojskowymi” – dodał.

Czytaj też: Gawkowski o strategii cyfryzacji Polski. „W moim ministerstwie nie będzie żadnego ulegania”

Siemoniak: Służby wyciągają wnioski

Do sprawy odniósł się też minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak, tłumacząc, że polskie służby wyciągają wnioski z ataku, a od początku roku aresztowano już kilkanaście osób. „Bierzemy pod uwagę to, że niektóre przepisy obowiązują dziesiątki lat, i chcemy z całym rządem podjąć trud zmian w przepisach, które, zachowując prawo do prywatności, dałyby służbom możliwość chronienia obywateli” – wyjaśnił koordynator służb specjalnych.

I dodał: „Chcielibyśmy też móc zapewnić w ramach retencji danych, żeby rozmaici operatorzy byli zobowiązani, by przetrzymywać te dane na terytorium Polski, a nie na zagranicznych serwerach.

Reklama