Kraj

Prawy prosty

Nawrocki od dawna był na krótkiej liście prezesa, wielu w PiS uważało go za faworyta. Liczył się też boks

Karol Nawrocki Karol Nawrocki Piotr Polak / PAP
Prezes powiedział, że to powinien być ktoś dorodny, przystojny, silny, znający języki, czyli w punktach wyliczył to, co wyszło w badaniach – mówi prominentny polityk PiS, od razu dodając, że właśnie Karol Nawrocki do tego obrazka najlepiej pasuje, nawet z tym, że w młodości trenował boks.
Odsłonięcie tablicy pamiątkowej prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Gdańsk, luty 2024 r.Łukasz Dejnarowicz/Forum Odsłonięcie tablicy pamiątkowej prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Gdańsk, luty 2024 r.

Do niedawna wszyscy wiedzieli, że prezes Jarosław Kaczyński lubi wieczorami oglądać rodeo. Po raz pierwszy o swoim zainteresowaniu boksem powiedział jednak Teresie Torańskiej w 1994 r., wymieniając w rozmowie – bez potknięcia – wszystkie kategorie wagowe. O fascynacji Kaczyńskiego boksem przypomniał w 2017 r. ówczesny minister sportu Witold Bańka. Ale co to ma wspólnego z polityką?

– Z badań, jakie zrobiliśmy kilka razy, wyszło nam, że kandydat na prezydenta powinien być mocno kojarzony ze sportem, z siłą i aktywnością. Ludzie oczekują kogoś, kto będzie o tę prezydenturę walczył. Prezes powiedział, że to powinien być ktoś dorodny, przystojny, silny, znający języki, czyli w punktach wyliczył to, co wyszło w badaniach – mówi prominentny polityk PiS, od razu dodając, że właśnie Karol Nawrocki do tego obrazka najlepiej pasuje, nawet z tym, że w młodości trenował boks.

Nie tylko kibic

Gdańszczanin, syn tokarza i introligatorki, dziś lat 41. Żonaty, ma troje dzieci. Starszy syn ma już 21 lat, młodszy 14, najmłodsza jest córka. Znajomi ze studiów na Uniwersytecie Gdańskim – studiował historię w latach 2003–08 – opowiadają, że imponował im zaradnością, bo po maturze zaczął już utrzymywać się sam, dorabiał nocami jako ochroniarz w klubach. W tej pracy pomagało mu uprawianie sportu – był piłkarzem KKS Gedania, a w barwach RKS Stoczniowiec w 2004 r. wywalczył pierwsze miejsce w strefowym turnieju pięściarskim o Puchar Polski dla juniorów w wadze do 91 kg. Z tamtych czasów biorą się opowieści krążące po Gdańsku, że student Nawrocki, boksujący i pracujący w klubach na bramkach, musiał mieć niezłe kontakty z półświatkiem. Jeden z dawnych kolegów, do którego dotarła POLITYKA, opowiada, że przyszły prezes Instytutu Pamięci Narodowej był ochroniarzem m.

Polityka 37.2024 (3480) z dnia 03.09.2024; Polityka; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Prawy prosty"
Reklama