Dziś decyzja PKW w sprawie sprawozdania PiS. 5 ważnych tematów, o których warto wiedzieć
1. Co zdecyduje PKW?
Dziś Państwowa Komisja Wyborcza zagłosuje nad przyjęciem lub odrzuceniem sprawozdania PiS za zeszłoroczne wybory parlamentarne. W prokuraturze i mediach podniesiono zarzuty o nieprawidłowe wydatkowanie środków z Funduszu Sprawiedliwości. Według polityków KO mowa nawet o 23 mln zł. Partia Jarosława Kaczyńskiego może stracić do 75 proc. dotacji podmiotowej na zwrot kosztów kampanii i do 75 proc. subwencji budżetowej. Oznaczałoby to potężne problemy, takie jak brak pieniędzy na kampanię prezydencką w 2025 r. i parlamentarną w 2027. A nawet bankructwo.
Według informatorów Onetu większość państwowej komisji przychyla się do zarzutów o nadużycia, ale planuje wymierzenie „umiarkowanej” kary. – „Teraz już wszystko wiadomo. Nie będzie kolejnego odkładania decyzji” – zapowiadał rozmówca portalu.
2. Neosędzia szefem w Sądzie Najwyższym
Donald Tusk kontrasygnował podpisaną przez Andrzeja Dudę nominację Krzysztofa Wesołowskiego na przewodniczącego zgromadzenia sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Wesołowski dostał się do Sądu Najwyższego z rekomendacji opanowanego przez PiS organu zwanego dawniej Krajową Radą Sądownictwa – czyli niby-KRS.
„Niezależni prawnicy, w tym tej klasy jak Ewa Łętowska i Włodzimierz Wróbel, oniemieli. Wściekli – łagodnie mówiąc – są też ci obywatele, którzy wytrwale przez lata wychodzili na ulice, by bronić idei wolnych sądów” – komentuje sprawę Krzysztof Burnetko.
Momentalnie pojawiła się sugestia, że w istocie chodzi o układ z Andrzejem Dudą. Ceną podpisu Tuska miało być poparcie przez Belweder kandydatury Piotra Serafina, bliskiego człowieka premiera, na ważny skądinąd fotel komisarza Unii Europejskiej. Obie strony naturalnie zaprzeczyły.
3. Pierwszy budżet rządu Tuska
Rząd zaprezentował wstępny projekt budżetu na 2025 r. Jego rozmach cieszy i przeraża. Cieszy, bo zapowiada rozwój, przeraża – bo balansujemy na granicy dopuszczalnego zadłużenia, które zbliży się do 60 proc. PKB (wyniesie dokładnie 59,8 proc.).
Jedno wydaje się pewne, ten rozmach nie byłby możliwy, gdyby nie pieniądze z KPO, które napływają do kraju. Bez nich, z samych tylko naszych składek, nie uzbierałoby się aż 222 mld zł, jakie w 2025 r. rząd ma zamiar wydać na publiczną ochronę zdrowia, ani też na inne wydatki, zwłaszcza inwestycyjne. Wydatki na zdrowie są aż o ponad 30 mld wyższe niż tegoroczne. Sporą ich część sfinansujemy z pieniędzy, jakie dostaniemy w ramach KPO.
Drugi rekord stanowi suma wydatków na obronność, jeszcze większa niż w także rekordowym 2024 r. – zapisano na nie 187 mld zł. Oznacza to, że na wojsko i zbrojenia wydajemy aż 4,7proc. naszego PKB. Spora część to pensje wojska, a zwłaszcza emerytury byłych żołnierzy. Część pochodzić ma z budżetu, część zaś z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, którego wydatki w budżecie zapisane nie są. Gdyby były, rekordowa dziura budżetowa byłaby jeszcze większa niż przewidziane 289 mld zł.
4. Pokazano pierwszy F-35 dla Polski
W środę w Stanach Zjednoczonych zaprezentowano pierwszy myśliwiec F-35 przeznaczony dla Polski. To tzw. roll-out – zwyczajowa uroczystość potwierdzająca realizację kontraktu przez producenta. Klient, czyli w tym przypadku polska armia, naocznie przekonuje się, że „jego” samolot jest gotowy i może nim nacieszyć oczy.
Zawarty w 2020 r. kontrakt dla Polski Lockheed Martin realizuje terminowo – fabryka w Fort Worth pracuje nad czterema pierwszymi maszynami z 32 zamówionych, a kolejne cztery są na etapie kompletacji modułów i komponentów. Ale zanim za sterami pierwszego F-35 usiądzie pierwszy polski pilot, upłynie kilka miesięcy. Siły powietrzne przewidują, że stanie się to na przełomie grudnia i stycznia. Przedtem kandydatów czeka intensywne szkolenie symulatorowe, zapoznawanie się z obsługą maszyny i jej systemów walki, zgłębianie specyfiki samolotu piątej generacji. Jeśli wszystko pójdzie bez opóźnień, za mniej więcej rok Polska powinna mieć już pierwszych wyszkolonych instruktorów, którzy – wciąż w USA – będą przekazywać swoją wiedzę kolejnym adeptom.
5. Ostatni dzień Campus Polska
Końca dobiegła impreza organizowana w Olsztynie. Na jej finał przybyli politycy z najwyższej europejskiej półki. Nie zabrakło również niespodzianek. W środę rano organizatorzy ogłosili specjalne i utrzymywane w tajemnicy spotkanie z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy. Dymytro Kułeba zawitał w Campus Arenie w towarzystwie szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego. Politycy rozmawiali o groźbie eskalacji, która stała się wymówką dla Zachodu przed pomocą Ukrainie, strategiach, jak radzić sobie z Putinem, oraz o potrzebach kraju w stanie wojny.
W pozostałych panelach uczestnicy mieli szansę zadać pytanie byłej premierce Finlandii Sannie Marin, która zachęcała młodych do sięgania po władzę i inwestowanie w edukację, przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Robercie Metsoli, apelującej o odwagę i umacnianie UE. Podczas spotkania z ministrem Adamem Bodnarem Věra Jourová podkreślała z kolei, że „UE nie jest bankomatem”, a europejska wspólnota musi być silna, aby ludzie nie ulegli „urokowi silnej ręki”.