Polityka i obyczaje
Poniżeni i sponiewierani. Nowa nazwa? Czytamy prawicowe media
Roman Kurkiewicz kpi w „Przeglądzie” z poszukiwań kandydata na prezydenta: „politycy PiS mówią jednym głosem: przystojny, mężczyzna ze znajomością języków obcych i obyciem międzynarodowym. Czyli ktoś wprost proporcjonalnie odmienny od obecnego przywódcy i innych znanych polityków PiS, wśród nich Jarosława Kaczyńskiego. Rodzi się pytanie, dlaczego jeśli kluczowy jest wygląd i znajomość języków obcych (…), trwają przesłuchania, a nie oglądanie nadesłanych zdjęć. (…) Przecież tak określone oczekiwania to raczej konkurs na mistera? (…) Najbardziej przerażające dla samego Jarosława Kaczyńskiego może się okazać, że najlepszym, idealnym, spełniającym wszystkie oczekiwania i dającym nadzieję na zwycięstwo kandydatem PiS na urząd Prezydenta RP zostanie Rafał Trzaskowski”.
O bezczelności byłego premiera pisze w „Newsweeku” Dariusz Ćwiklak: „Nowemu rządowi Morawiecki zarzuca doprowadzenie do ruiny PKP Cargo, choć ten upadek odbywał się pod jego okiem jako premiera. Biadoli, że Polskę objęto procedurą nadmiernego deficytu, choć to on stworzył w czasach pandemii alternatywny budżet w państwowych funduszach z długami idącymi w setki miliardów. Ale skalę hipokryzji przebił wpisem z 7 sierpnia [na Twitterze], w którym radzi Polakom, jak chronić oszczędności w czasach kryzysu: trzeba zainwestować w obligacje, tak jak on! (…) Kto wie, może w następnym odcinku Morawiecki będzie radził, jak poznać księdza, który odsprzeda nam działki po okazyjnej cenie”.
W „Angorze” relacja z konferencji prasowej Donalda Tuska: „Gdy mówię o »układzie zamkniętym« z patronatem czołówki PiS, to mam na myśli wykorzystywanie środków publicznych, całych urzędów, pracowników w kampanii wyborczej na rzecz partii wówczas rządzącej.