„Kuman”, bohater „Karbali” i inni. Jest lista nominacji generalskich. Ale mamy kłopot na szczycie wojskowej hierarchii
19 oficerów otrzyma z rąk prezydenta awanse generalskie w przeddzień Święta Wojska Polskiego. Będą to pierwsze zbiorowe nominacje uzgodnione między Andrzejem Dudą a nowym rządem i szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.
Generalskie nominacje. Od pułkownika to już polityka?
Wcześniej, w kwietniu, odbyła się nominacja pojedyncza i wyjątkowa – na najwyższy stopień generalski dla Sławomira Wojciechowskiego, któremu czwarta gwiazdka miała ułatwić zdobycie stanowiska szefa komitetu wojskowego Unii Europejskiej. Batalię polski rząd przegrał, za to armia ma dwóch najwyższych stopniem oficerów, bo rangę generała czterogwiazdkowego nosi szef sztabu generalnego Wojska Polskiego Wiesław Kukuła.
Ponad pół roku musiało minąć, by nowy MON dojrzał (w uzgodnieniu z BBN) do własnych decyzji kadrowych w korpusie generalskim, które zawsze budzą zainteresowanie i emocje. „Od pułkownika to już polityka” – mówią czasem żołnierze dla podkreślenia uznaniowości awansów i niepewności kariery na najwyższych piętrach. Z drugiej strony w Polsce, jak w całym NATO, powinna obowiązywać zasada jednolitości stopnia i stanowiska, ale akurat w przypadku generałów ustawa o obronie ojczyzny nie pozwala na automatyzm. Na awans trzeba zasłużyć, nie da się go zwyczajnie wysłużyć, choć kariera powinna być bogata, urozmaicona i przynajmniej 25-letnia. Plus trzeba spełnić kilka formalnych wymogów, jak studia podyplomowe z polityki obronnej (polskie lub zagraniczny ekwiwalent) i kursy doskonalące.
Ostatecznie o gwiazdkach i wężykach decyduje minister obrony (ze szczególną rolą departamentu kadr MON) w porozumieniu z wojskowym zapleczem