Kraj

Polscy gniazdownicy

Gniazdownictwo nie musi być koniecznie zjawiskiem negatywnym. Gniazdownictwo nie musi być koniecznie zjawiskiem negatywnym. Jelena Stanojkovic / Getty Images
Najgorzej pod tym względem wypadają Chorwaci, gotowi do wyjścia na swoje dopiero w wieku 32 lat. Niewiele lepsza jest sytuacja w Grecji, Hiszpanii czy we Włoszech.

Według najnowszych danych Eurostatu średni wiek, w którym w naszym kraju młodzi decydują się na wyprowadzkę z domu rodzinnego, to 27 lat – rok więcej, niż wynosi średnia europejska. Najgorzej pod tym względem wypadają Chorwaci, gotowi do wyjścia na swoje dopiero w wieku 32 lat. Niewiele lepsza jest sytuacja w Grecji, Hiszpanii czy we Włoszech. Zdecydowanie najwcześniej usamodzielniają się mieszkańcy krajów nordyckich. Finowie średnio już w wieku 21 lat mieszkają bez rodziców; Szwedzi i Duńczycy potrzebują jedynie 12 miesięcy więcej.

Osoby, które w tej grupie wiekowej wciąż mieszkają w domach rodzinnych, choć często ukończyły już studia i podjęły pierwszą pracę zarobkową, określa się mianem „gniazdowników”. Według najnowszego raportu GUS w Polsce takich osób w 2022 r. było aż 1,7 mln. Oznacza to, że 30 proc. wszystkich Polaków w wieku 25–34 lat nadal mieszka z rodzicami. O ile w niższych partiach tej grupy wiekowej rozkład płciowy jest jeszcze w miarę równy, o tyle im gniazdownicy starsi, tym więcej jest wśród nich mężczyzn. Powyżej 30. roku życia stanowią już dwie trzecie całej grupy. Tak duża liczba osób pozostających w domach rodzinnych ma bezpośrednie przełożenie na wiele czynników ekonomicznych i społecznych. Ci, którzy mieszkają z rodzicami, są mniej skłonni wchodzić w trwałe związki i zakładać rodzinę, co ma bardzo negatywne przełożenie na ogólną dzietność i perspektywę populacyjną. A ta i tak jest już mocno pesymistyczna dla naszego kraju. W ub.r. Polska zanotowała największy w całej UE spadek populacji – ubyło 132,8 tys. osób, podczas gdy kolejne w tym zestawieniu kraje straciły jedynie kilkanaście tysięcy obywateli.

Gniazdownictwo nie musi być koniecznie zjawiskiem negatywnym dla danego społeczeństwa, pod warunkiem że jest uzasadnione i wpisane w miejscowy kontekst kulturowy.

Polityka 33.2024 (3476) z dnia 06.08.2024; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 10
Reklama