Kraj

Polityka i obyczaje

Walczyła o swój honor ze dwa dni i przegrała. Czytamy prawicowe media

Polityka

Michał Szułdrzyński z „Rzeczpospolitej” broni postawy Giertycha w sprawie ustawy depenalizującej aborcję: „Teraz jednak to na nim (w następnej kolejności po Tusku) skupia się cała złość. A szanse na to, że teraz Tusk wybaczy Giertychowi i w przyszłości na przykład powierzy mu funkcję ministra sprawiedliwości, spadają radykalnie. Giertych o tym wiedział, a mimo to postawił na szali swoją polityczną przyszłość, uznając, że to zła ustawa i że nie może jej poprzeć, ryzykując wszystkie tego konsekwencje. To przecież liberałowie mówią, że nie zgadzają się z poglądami przeciwników, ale są gotowi oddać życie za to, by tamci mieli wolność je głosić. Może więc zamiast potępienia Giertycha powinien spotkać szacunek?”. Mecenas zapracuje na szacunek, jeśli cokolwiek skutecznie doprowadzi do końca.

Inną wersję wierności sobie opisuje Andrzej Stankiewicz w „Newsweeku”. Klęska wskazanego przez prezesa kandydata na marszałka sejmiku małopolskiego oburzyła radną PiS, byłą kuratorkę Barbarę Nowak: „Zapowiedziała rezygnację z mandatu radnej. »Nastąpił podział łupów. Wracający po zdradzie jeszcze więcej dostali. Wyszłam, bo pamiętam, co obiecałam moim Wyborcom i nie sprzeniewierzę się ślubowaniu radnego. Honor nie zna ceny« – ogłosiła światu. Niestety zapowiedzi nie zrealizowała”. Walczyła o swój honor ze dwa dni i przegrała.

Dla „Do Rzeczy” poseł PiS Przemysław Czarnek komentuje zachowanie rozłamowca, który twierdzi, że PiS się skończył: „Jan Krzysztof Ardanowski jest moim przyjacielem i żałuję, że zamierza odejść z PiS. (…) W żadnym wypadku, przy całej mojej sympatii dla Krzysztofa, nie podzielam tej – powiedzmy szczerze – frustracji.

Polityka 31.2024 (3474) z dnia 23.07.2024; Felietony; s. 98
Oryginalny tytuł tekstu: "Polityka i obyczaje"
Reklama