Kraj

Polityka i obyczaje

Samodzielne rządy PiS można włożyć między bajki. Czytamy prawicowe media

Polityka

Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski wyrasta na etatowego krytyka prezesa („Super Express”): „nasze rozmowy, kiedy ja mu wskazywałem na ewidentne błędy PiS z obszaru, na którym się znam, dowodzą, że prezes Kaczyński nie ma żadnej wiedzy na temat polskiego rolnictwa. Mówiłem o imporcie zboża z Ukrainy, który rozsadził polski rynek. Stwierdził, że to wszystko nieprawda, bo on ma raporty, z których wynika, że to są śladowe ilości, żadne znaczące dla polskiego rolnictwa. Ktoś mu widocznie takie raporty przygotowuje, bo ktoś chce, żeby w ten określony sposób myślał. (…) jaką ja mam pewność, że w innych sprawach, może nawet i z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa istotniejszych, ktoś nie manipuluje jego opinią”. Któż by śmiał manipulować manipulatorem?

Kataryna o moralnym upadku PiS („Plus Minus”): „Joachim Brudziński postanowił przebić wszystkich i zagrać jednocześnie wszystkimi strachami prawicy – homoseksualnymi muzułmanami, których rzekomo będziemy musieli przyjąć na utrzymanie. Pan Brudziński dobrze wie, że to nieprawda, ale jeszcze lepiej wie, że nic się tak nie sprzedaje w polityce, jak dobrze zarządzana nienawiść. A im bardziej PiS będzie dołował, tym większa będzie pokusa, żeby pójść na całość i przestać udawać, że chodzi wyłącznie o bezpieczeństwo »żon i córek«, a nie tuczenie polskiego rasisty, bo już chyba tylko on może uratować przed spektakularnym upadkiem partię, która szła do władzy pod hasłem rewolucji moralnej, a kończy jako brudna wspólnota pazernych na publiczne pieniądze geszefciarzy”.

Nawet Karol Gac z „Tygodnika Solidarność” wziął się do delikatnej krytyki PiS: „Do tej pory oficjalnie nie »przepracowano« wyborów parlamentarnych, nie wskazano błędów, nie przyznano się do nich i – co najważniejsze – nie przeproszono za nie”.

Polityka 30.2024 (3473) z dnia 16.07.2024; Felietony; s. 98
Oryginalny tytuł tekstu: "Polityka i obyczaje"
Reklama