Kraj

Kiedy wróci Tusk

Koalicji 15 października bardzo brakuje „miejscowych” pomysłów, rozmachu, wspólnych, nagłośnionych przedsięwzięć. Od wielu tygodni nic się większego nie wydarzyło, widać marazm i zagubienie, czyli paliwo dla tęsknoty za „sprawczym PiS”.

Mimo początku wakacji Jarosław Kaczyński właśnie otworzył nowy sezon polityczny – podczas konwencji w Pułtusku zapowiedział wniosek o referendum w sprawie paktu migracyjnego i zbieranie podpisów od września. Zeszłoroczne podobne referendum zakończyło się fiaskiem, ale teraz ma to być chyba pomysł na wybory prezydenckie. Na tym jednak prezes PiS nie poprzestał. Powiedział, że Polską rządzą teraz spoglądający na Rosję i Niemcy nihiliści, grupa ludzi, która nie ceni „prawdy, prawa, konstytucji, idei państwa suwerennego”. Wspomniał też, że rząd Tuska „dostał władzę w gruncie rzeczy od Niemców”, a więc nie, jak można by sądzić, z rąk milionów wyborców. Zauważył też, że w „sposób przemyślany uderza się w politykę prorozwojową” i że to „realizacja agendy niemieckiej”. No i atakuje się „wszystkie organizacje o charakterze patriotycznym, religijnym, judymowskim”; dał do zrozumienia, że jest w Polsce coś podobnego do okupacji niemieckiej z czasów wojny. „Niemce silne, a my małe Polaczki, to jest ten typ mentalności” – wyjaśniał prezes.

Zdawałoby się, że tego typu opowieści, nie pierwsze i na pewno nie ostatnie, już nie mają większego znaczenia, że przez swoją kuriozalność raczej szkodzą PiS, niż pomagają, ale niekoniecznie. Okazuje się bowiem, że w najnowszym rankingu zaufania do polityków zyskali Kaczyński i Morawiecki, a stracili, z wyjątkiem Rafała Trzaskowskiego, wszyscy liderzy partii dzisiaj rządzących, a najbardziej szefowie Trzeciej Drogi (więcej o problemach TD i Lewicy pisze Rafał Kalukin).

W ostatnich dniach ukazała się na łamach „GW” analiza Andrzeja Machowskiego, poczyniona na podstawie sondażu IPSOS przy okazji wyborów europejskich.

Polityka 27.2024 (3470) z dnia 25.06.2024; Przypisy; s. 6
Reklama