Kraj

Rasizmem w Tuska i Polaków. Nowy spot PiS to szczyt podłej przewrotności

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w Krakowie Prezes PiS Jarosław Kaczyński w Krakowie Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl
Akcja PiS, przy całej swojej obrzydliwości, w gruncie rzeczy jest kontynuacją nieustającej kampanii obrzydzania Polakom Donalda Tuska. Wyborcy PiS mają go nienawidzić i z tego prostego powodu głosować na PiS.

Ciemnoskórzy chłopcy na przystanku... I co w tym złego? Masowe „wrzutki” takich zdjęć do internetu mają świadczyć o niekontrolowanym napływie nielegalnych migrantów, ale przekaz podprogowy kampanii Suwerennej Polski i PiS jest inny. Ma ona w nas obudzić rasistowskie uprzedzenia. I mogą sobie politycy zaprzeczać, ile chcą. Jeszcze niedawno pogarda dla osób o ciemnej skórze była tak powszechna i tak dobrze pamiętamy te czasy, że teraz nie damy się nabrać na niewinne intencje. PiS chce rozpalić „lęk przed obcym” i inne złe emocje, które z takim trudem udało się nam w sobie pokonać. Polacy nie są rasistami, a harcownicy z PiS chcą w nas ten przygasły zły żar rozdmuchać i rozpalić. Z jak najpodlejszymi intencjami. Nie możemy tego zignorować.

PiS prawdę odwraca do góry nogami

Gdy PiS nie wie już, co ma robić, to straszy uchodźcami, nie stroniąc przy tym od tonów rasistowskich. To chyba najobrzydliwsza strona działalności tego środowiska. Jarosław Kaczyński opowiadający w 2015 r. o zagrożeniu chorobami zakaźnymi („pasożyty i pierwotniaki”), jakie stwarzają imigranci, chciał wywołać z ciemnych nor najstraszliwsze demony. Dziś znowu „karta imigrancka” zagrała na rozkaz zwierzchnictwa partii i jej demonicznych spin doktorów, bo PiS przegrał wybory, czuje na karku oddech „antyimigranckiej” Konfederacji, a w dodatku musi się borykać z aferą wizową.

Nieuczciwym ludziom frustracja podpowiada agresję i obłudę. I tak właśnie jest w tym przypadku. Gołym okiem widać (przynajmniej gdy mieszka się w dużym mieście), że w ciągu ośmiu lat władzy PiS pojawiło się w Polsce mnóstwo cudzoziemców z Azji i Afryki, a kilkadziesiąt tysięcy nieprawidłowo wydanych lub wręcz sprzedanych wiz to tylko przyczynek do tej skądinąd może i pozytywnej zmiany.

Żeby jakoś „przykryć” i zakłamać sprowadzenie do Polski co najmniej ćwierć miliona cudzoziemców (dane MSZ), PiS za pomocą pałkarskiej propagandy chce wmówić Polakom, że Donald Tusk zamierza – w ramach tzw. paktu migracyjnego – przyjąć całe masy imigrantów.

To kłamstwo. Można mieć co najwyżej wątpliwości, czy Tusk nie ulega populistycznym nastrojom w tej kwestii, natomiast z całą pewnością nie można mu zarzucać otwierania granic. Nawet w propagandowym filmiku PiS, godnym faszyzujących partii i partyjek z zachodniej Europy, na tle ustylizowanych „zdjęć grozy” słyszymy Donalda Tuska mówiącego, że imigrantów nie będzie. Ale PiS potrafi prawdę odwrócić do góry nogami. Ważne jest w cytowanej wypowiedzi Tuska wyłącznie to, że pada zwrot „pakt migracyjny” i nie jest on połączony z rozdzierającym, histerycznym „Nigdy!”. To już wystarczy, żeby wskazać na Tuska jako zdrajcę, który na żądanie swoich niemieckich zwierzchników chce uczynić z Polski Nową Arabię.

PiS znów szuka politycznego złota

Akcja PiS, przy całej swojej obrzydliwości, w gruncie rzeczy jest kontynuacją nieustającej kampanii obrzydzania Polakom Tuska. Wyborcy PiS mają go nienawidzić i z tego prostego powodu głosować na PiS. Z badań wynika, że to działa. Wielu wyborców, głosując na PiS, nie tyle wybiera Kaczyńskiego, ile daje upust swojej niechęci do Tuska. A skoro metoda działa, to czemu nie wykorzystać jej potencjału do końca?

Nic dziwnego, że trwającą obecnie „na prawicy” kampanię antyimigrancką premier postanowił osobiście skomentować. A że „ma gadane”, jego komentarz jak zwykle jest smaczny i godny przytoczenia: „Między innymi po to wygraliśmy wybory, między innymi po to państwo głosowali na nas, żeby granica była szczelna i żebyśmy skutecznie walczyli z nielegalną migracją, nie używając rasistowskich argumentów. Jest rzeczą niedopuszczalną przez lata wpuszczać tutaj bez żadnych ograniczeń setki tysięcy migrantów z Azji i Afryki po to, żeby z tego tytułu później prowadzić rasistowską, obrzydliwą tak naprawdę polityczną narrację”.

Rzeczywiście, to szczyt podłej przewrotności: dawać wizy masom cudzoziemców, a potem nimi straszyć. Bardzo chciałbym wiedzieć, czy chłopcy ze zdjęć, którymi „straszy” PiS, są nielegalnymi imigrantami, czy też imigrantami jak najbardziej legalnymi i zaproszonymi do Polski przez władze PiS.

Swoją drogą, są dwa rodzaje zdjęć. Najgorsze są te, na których prezentowane osoby są „winne” wyłącznie swojego koloru skóry. To regularne szczucie, w dodatku naruszające prywatność uwidocznionych osób. Poza tym jednak dostajemy obrazki przestępstw. Ktoś biega z maczetą – akurat okazało się, że Polak. Ktoś skacze po samochodzie – kto to taki i czy na pewno nielegalny imigrant? Kogoś prowadzą do samochodu policyjnego – ale dlaczego? Same niejasności i insynuacje. Ciekawe, ile można by dostać od posła PiS za dostarczenie mu wiarygodnego zdjęcia, na którym osoba ciemnoskóra „bez papierów” dokonuje czynu zabronionego? Pewnie sporo, bo dla PiS to przecież „polityczne złoto”.

Rasizm podchodzi pod drzwi

Oczywiście nie chcemy, aby do Polski zawitał radykalny islam i rozpanoszyły się grupy przestępcze z całego świata. Z „rasą” nie ma to jednakże nic wspólnego i wszelkie insynuacje idące w tym kierunku są niedopuszczalne. Trzeba sprawdzać, kim są osoby starające się o pobyt w Polsce, ale akurat nie pod względem koloru skóry. To chyba oczywiste. Oficjalnie przyzna to nawet „pisowiec” i „konfederata”, ale w głębi duszy myśli inaczej. Sam widziałem polityczkę Konfederacji używającą chamskiego zwrotu „pigmentopozytywni”. Nie chcę nagłaśniać jej nazwiska. Rzekłbym za to, że jest etykonegatywna i powinna się wstydzić.

Rasizm podchodzi nam pod drzwi i trzeba go powstrzymać. Dobrze, że posłowie Razem zapowiadają zawiadomienia do prokuratury za zdjęcia i filmiki „odpalane” przez polityków skrajnej prawicy. Może i nawet prokuratorzy te sprawy zignorują albo szybko umorzą, ale sygnał jest jasny: przekroczyliście granice i następnym razem może wam to już nie ujść na sucho. Najważniejsze jest jednakże coś innego. Kampania polityczna z rasistowskimi podtekstami gorszy nawet część wyborców PiS, SP i Konfederacji, nie mówiąc już o reszcie społeczeństwa. Polacy nie są rasistami, nawet jeśli spin doktorzy wynajmowani przez PiS myślą inaczej. Może sądzą po sobie?

PS Ciężko pisze się komentarz w dniu, w którym zmarł Szef redakcji. A jednak nie ma lepszego sposobu uczczenia Jego pamięci niż rozwijanie portalu, któremu poświęcił ostatnie lata swojego życia i z którego wszyscy jesteśmy dumni. Będziemy robić swoje, a Łukasz Lipiński będzie zawsze z nami jako „szef wirtualny”.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Sport

Iga tańczy sama, pada ofiarą dzisiejszych czasów. Co się dzieje z Polką numer jeden?

Iga Świątek wciąż jest na szczycie kobiecego tenisa i polskiego sportu. Ostatnio sprawia jednak wrażenie coraz bardziej wyizolowanej, funkcjonującej według trybu ustawionego przez jej agencję menedżerską i psycholożkę.

Marcin Piątek
22.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną