Dziesięć lat. Dokładnie dziesięć lat czekaliśmy na to pierwsze miejsce na podium. Słuchajcie, jestem tak szczęśliwy. Mamy prawo do radości i do wzruszenia. Ja nie będę ukrywał, że jakoś tam w środku przełykam łzy. (...) Jestem bardzo, bardzo wzruszony – mówił w wieczór wyborczy Donald Tusk. – To nie są wybory, które przyciągają największą publiczność ani w Polsce, ani w Europie, a nasi wyborcy zmobilizowali się, poszli. To przecież oni wygrali.
Sala zaczęła głośno dziękować premierowi. – My się nie zatrzymujemy. Dziś, jutro, za rok – Tusk wskazał na Rafała Trzaskowskiego, który przymierzany jest do startu o fotel prezydencki w 2025 r.
– Czy w ogóle zdajecie sobie sprawę, że my dzisiaj prawdopodobnie w Polsce osiągnęliśmy, jako europejska demokratyczna partia, najlepszy wynik ze wszystkich takich partii w Europie? – zwrócił się do zgromadzonych Tusk.
KO górą
PiS chciał wygrać po raz dziesiąty z rzędu, ale to Platforma wygrała po dziesięciu latach. – Zarąbiście. Myślałem, że pokonamy PiS punktem. Gra w mobilizację wygrana – mówi jeden z członków rządu. W dobrym nastroju sztab opuszczał premier Tusk, radości nie kryli również politycy udzielający wywiadów. Na sali dało się słyszeć głośny oddech ulgi.
– Gdyby PiS wygrał po raz dziesiąty… No, ale się udało. Taki wynik to trampolina do Pałacu Prezydenckiego dla Rafała – mówi „Polityce” jeden z polityków KO. To zwycięstwo po trudnym finiszu. W ostatnich dniach kampanii rząd musiał poradzić sobie ze sprawą zakucia w kajdany żołnierzy oraz śmiercią mundurowego. – Nawet się nie chce o tym rozmawiać, jak PiS robił kampanię na tragedii.
Wieczór wyborczy Koalicji Obywatelskiej odbył się w Muzeum Etnografii w Warszawie przy ul. Kredytowej 1. Na miejsce przybyli politycy związani z KO, m.in. minister sprawiedliwości Adam Bodnar, minister ds. Unii Europejskiej Adam Szłapka, ministra edukacji Barbara Nowacka, były minister finansów Jacek Rostowski, senator Krzysztof Kwiatkowski czy wiceprezydentka Warszawy Renata Kaznowska. Oraz oczywiście kandydaci: Michał Szczerba, Marcin Kierwiński, Kamila Gasiuk-Pihowicz i Hanna Gronkiewicz-Waltz (która mandatu nie zdobędzie).