Kraj

Zastępca prokuratora generalnego Tomasz Janeczek odwołany. Prezydent nie widzi podstaw

Donald Tusk podczas dzisiejszego briefingu poinformował o odwołaniu prokuratora, który nadzorował sprawę żołnierzy oskarżonych o strzelanie na granicy polsko-białoruskiej. Donald Tusk podczas dzisiejszego briefingu poinformował o odwołaniu prokuratora, który nadzorował sprawę żołnierzy oskarżonych o strzelanie na granicy polsko-białoruskiej. Krystian Maj / Kancelaria Prezesa RM
Prezydent nie widzi podstaw do odwołania Tomasza Janeczka. Wcześnij premier podczas briefingu poinformował o odwołaniu prokuratora, który nadzorował sprawę żołnierzy oskarżonych o strzelanie na granicy polsko-białoruskiej.

„Wszyscy pamiętamy, że środowisko polityczne Premiera Donalda Tuska przez dwa lata ustawicznie atakowało polskich żołnierzy i funkcjonariuszy. Padały obelgi i ohydne posądzenia. Teraz nastąpił gwałtowny zwrot, który wzbudzał moje zdziwienie. Nie wiedziałem, że dwa miesiące temu doszło do zdarzeń, które wywołały gwałtowane działanie Żandarmerii i prokuratury. Nikt mnie o tym nie informował. Dlaczego Zwierzchnik Sił Zbrojnych nie został poinformowany o sytuacji dotyczącej polskiego żołnierza? Czy to nie jest tak, że miała na to wpływ kampania wyborcza?” – mówił dziś prezydent Andrzej Duda.

Odniósł się również do odwołania zastępcy prokuratora generalego: „Na jakiej zasadzie i za co minister sprawiedliwości i premier chcą odwołać zastępcę prokuratora generalnego? Robi to wrażenie szukania kozła ofiarnego”. Duda przekazał, że na obecną chwilę nie widzi podstaw do zatwierdzenia wniosku oraz że oczekuje wyjaśnień ze strony rządu. Poinformował również o zwołaniu na poniedziałek Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Janeczek odwołany

„Możliwość użycia przymusu, użycia broni w sytuacji zagrożenia musi być czymś oczywistym dla polskiego żołnierza czy funkcjonariusza, kiedy broni granicy” – mówił premier. Tusk zapowiedział, że jeszcze dzisiaj wyśle stosowne pismo, a po weekendzie spotka się z Andrzejem Dudą, którego będzie namawiał do zatwierdzenie odwołania.

Premier wystąpił również o zmianę nadzoru nad sprawą zatrzymanych żołnierzy. „Po drugie zwróciłem się do Prokuratora Generalnego, żeby to Prokurator Krajowy objął nadzorem postępowanie w sprawie żołnierzy, żeby prawo w sposób nielogiczny nie dotknęło tych żołnierzy, jeżeli nie popełnili przestępstwa” – poinformował premier.

Czytaj też: Strzały na granicy i rykoszety. Mgła wojny hybrydowej zasnuła Polskę na ostatniej prostej kampanii

Wyprowadzeni w kajdankach

W środę Onet poinformował o wydarzeniu z przełomu marca i kwietnia, kiedy polscy żołnierze oddali strzały ostrzegawcze w kierunku ludzi forsujących polsko-białoruską granicę. Po zdarzeniu Straż Graniczna wezwała Żandarmerię Wojskową, która zatrzymała trzy osoby i, jak przekonują rozmówcy portalu, wyprowadziła je w kajdankach: „Wyszli z aresztu tylko dlatego, że w batalionie zrobiliśmy zrzutkę, żeby im prawnika załatwić, bo dowódca nie był zainteresowany, aby im w jakikolwiek sposób pomóc”. Dwoje zatrzymanych zostało zawieszonych, usłyszało zarzuty, ale przebywa na wolności. Wirtualna Polska, powołując się na źródła w prokuraturze, przekonuje, że żołnierze kontynuowali wykonywanie strzałów ostrzegawczych „nawet po tym, jak migranci się wycofali na stronę białoruską, w tym strzelali do nich przez płot”.

Na doniesienia zareagowali przedstawiciele rządu. Premier Donald Tusk zobowiązał szefa MON do przygotowania zmian w przepisach, tak by „wspierały polskiego żołnierza”. W nadzór nad dalszym postępowaniem zaangażowano również prokuratora krajowego Dariusza Korneluka oraz ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara.

Wydarzenie z przełomu marca i kwietnia 6 maja nadzorem objął nominat Zbigniewa Ziobry, zastępca Prokuratora Generalnego Tomasz Janeczek. W oświadczeniu zwrócił się on do prezydenta Dudy o spotkanie, o paraliż prokuratury oskarżył Adama Bodnara oraz stwierdził, że o szczegółach tego wydarzenia dowiedział się dopiero z mediów.

Informację o objęciu nadzorem sprawy potwierdziła rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego Anna Adamiak. Prokuratura poinformowała również, że z przedstawionych dowodów wynika, że żołnierze przekroczyli swoje uprawnienia, nie znajdowali się w sytuacji zagrażającej ich życiu oraz że nie ustalono, aby na skutek oddanych strzałów ktoś odniósł obrażenia.

Czytaj też: Nie żyje polski żołnierz raniony nożem na granicy z Białorusią

Zabity żołnierz

W czwartek Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie zmarł żołnierz 1. Brygady Pancernej, który został zaatakowany 28 maja podczas jednego z ataków na granicy polsko-białoruskiej. Dowództwo przekazało również, że na znak żałoby po zabitym żołnierzu – szer. Mateuszu – decyzją ministra obrony narodowej do północy w piątek zostaną do połowy opuszczone flagi państwowe we wszystkich jednostkach wojskowych.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przerost Ziobry nad treścią. Zorganizował w resorcie małą armię

Na bazie funkcjonariuszy Służby Więziennej został stworzony specjalny uzbrojony oddział do ochrony budynków należących do ministerstwa. Roczny koszt utrzymania tego zespołu to 13,5 mln zł.

Juliusz Ćwieluch
01.08.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną