Kraj

Wyleciała z Enei, dwa dni później już miała pracę w NBP. Glapiński wciąż zatrudnia ludzi PiS

Prezes NBP Adam Glapiński Prezes NBP Adam Glapiński Radek Pietruszka / PAP
Formalnie kadencja Glapińskiego kończy się w 2028 r. i do tego czasu może przyjmować na pokład tych, którzy się partii przysłużyli i jeszcze się na coś przydadzą. Wielu z nich nie musi długo szukać nowej pracy. Bliska współpracowniczka Marka Kuchcińskiego jednego dnia wyleciała z Enei, a dwa dni później już pracowała w NBP.

Po naszym tekście o Narodowym Biurze Pracy, na czele którego stoi Adam Glapiński, dostajemy kolejne informacje o zatrudnianych weteranach poprzedniej władzy. Na przeczekanie chudych lat w opozycji zaciągają się do banku centralnego. Kto tym razem?

Dobra znajoma Kuchcińskiego

W minionym tygodniu do zespołu doradców Adama Glapińskiego dołączyła Aneta Kordowska. Od dawna wiązała karierę z Markiem Kuchcińskim. Była dyrektorką generalną jego marszałkowskiego gabinetu w Sejmie, a kiedy został szefem kancelarii premiera, dostała stanowisko dyrektorki jego biura. – Dla nikogo w otoczeniu Kuchcińskiego nie było tajemnicą, że dzięki jego protekcji Aneta zarabiała spore pieniądze w państwowych spółkach – mówi nasz informator z PiS.

Kordowska była szefową fundacji Polskiej Grupy Zbrojeniowej i zasiadała jednocześnie w radach nadzorczych Enei, Fabryki Broni w Radomiu, a od lutego 2023 r. w Polskiej Fundacji Narodowej. Dzięki tej kolekcji posad dorabiała miesięcznie nawet kilkanaście tysięcy złotych do pensji w KPRM. Wiadomo, że po zmianie władzy musiała odejść z kancelarii premiera, a teraz powoli żegna się ze spółkami. Tak to jest z politycznymi nominatami. We wtorek 30 stycznia walne zgromadzenie Enei odwołało ją z rady nadzorczej, zaraz będzie odwoływana z kolejnych. Ale już w czwartek 1 lutego znalazła posadę w NBP za kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie.

Znają się z KPRM i PKO BP

Pod koniec stycznia w NBP pojawił się Dawid Dziama.

Reklama