Kraj

Tusk podał datę wyborów samorządowych. I opowiedział o spotkaniu z Dudą

Premier Donald Tusk Premier Donald Tusk Platforma Obywatelska / X (d. Twitter)
Rano premier Donald Tusk spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą. Po południu, przed posiedzeniem rządu, podał datę wyborów samorządowych. Odbędą się 7 i 21 kwietnia.
Spotkanie Andrzeja Dudy i Donalda Tuska, 15 stycznia 2024 r.Marek Borawski/Kancelaria Prezydenta RP Spotkanie Andrzeja Dudy i Donalda Tuska, 15 stycznia 2024 r.

„Decyzja zapadła. Wybory samorządowe odbędą się 7 i 21 kwietnia” – zapowiedział premier przed posiedzeniem rządu, potwierdzając daty, o których mówiło się od jakiegoś czasu. Pytania dziennikarzy dotyczyły jednak przede wszystkim sprawy odebrania PiS-owi zagarniętej Prokuratury Krajowej, KPO czy koabitacji z głową państwa.

Spotkanie z Andrzejem Dudą odbyło się po tym, jak minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar odesłał z powrotem w stan spoczynku Dariusza Barskiego, którego PiS uczynił kadencyjnym Prokuratorem Krajowym z bardzo szerokimi kompetencjami. Jego odwołanie rząd Zjednoczonej Prawicy uzależnił od zgody prezydenta. Okazało się jednak, że Zbigniew Ziobro, którego resort ten sprytny plan ułożył, poległ na najprostszej rzeczy: powołał Barskiego (przywrócił ze stanu spoczynku) na podstawie przepisu, który nie był już aktualny.

„Niezależnie od różnic poglądów dla mnie terror praworządności to jedna z głównych zasad, jakimi chcę się kierować” – mówił Donald Tusk. Nawiązał do weekendowej wypowiedzi Andrzeja Dudy, który straszył władzą ugrupowań demokratycznych, wieszcząc... „terror praworządności”. O porannym spotkaniu z Dudą Tusk powiedział, że obaj zostali przy swoich zdaniach.

Premier stwierdził, że spodziewał się konfliktu z PiS i tego, „że będą chcieli zachować swoje pozycje i przywileje”. Dodał także: „Czy to poseł, czy emeryt, czy licealista, wszyscy powinni podlegać tym samym regułom prawnym. I nie politycy, ale sądy powinny orzekać, kto jest winien i niewinien”. I jeszcze: „Tu nie ma pola do negocjacji, choć spory są zrozumiałe. W kwestii praworządności prezydent ma inne zdanie niż ja, ale decydują sądy. Zależało mi, by przekonać pana prezydenta, że politycy nie stoją ponad prawem. (...) Zobaczymy, może przyszłość pozwoli się panu prezydentowi przychylić do takiej opinii”.

Stwierdził też, że jeśli prezydent zamierza twardo wetować wszystkie rozwiązania, to rząd jest na to gotowy, a prezydentury Dudy zostało kilkanaście miesięcy. Jako przykład podał sprawę aborcji – rząd ma być gotowy przynajmniej zlikwidować najbardziej opresyjne procedury, które wprowadzono za rządów partii Kaczyńskiego po głośnym wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej.

Duda: Nie odbyto ze mną żadnych konsultacji

„Rozpocząłem rozmowę mimo wszystko od tematów bardzo ważnych, które dzieją się tutaj na miejscu, w Polsce” – powiedział Andrzej Duda po spotkaniu z Tuskiem.

Wcześniej spotkał się z Dariuszem Barskim, współpracownikiem Ziobry, który do piątku pełnił funkcję prokuratora krajowego, i z innymi prokuratorami przychylnymi władzy PiS. „Powiedziałem państwu prokuratorom, że nie odbyto ze mną żadnych konsultacji w kwestii zmian w Prokuraturze Krajowej, że nie otrzymałem w tej sprawie jako prezydent żadnego dokumentu pisemnego, żadnego pytania pisemnego, żadnego wniosku pisemnego. Uważam, że do żadnych czynności prawnych nie doszło” – zaznaczył Duda. I dodał, że zaapelował do premiera o „przywrócenie sytuacji zgodnej z prawem, ponieważ obaj mamy swoje kompetencje”.

„Adam Bodnar powinien zaprzestać tych żałosnych działań” – stwierdził prezydent. „Powinien się cofnąć z drogi bezprawia. I to powiedziałem panu premierowi, że oczekuję przestrzegania prawa i naszych kompetencji”.

Czytaj też: Ułaskawienie na rympał

Kamiński i Wąsik „mają wrócić do domów”

„Moje stanowisko jest absolutnie jednoznaczne” – podkreślił Andrzej Duda. „Proszę zaprzestać prób naruszania prawa, wszystkie działania dotychczasowe są bezskuteczne”.

Po czym poruszył temat umieszczenia w zakładzie karnym skazanych za przekroczenie uprawnień byłych szefów CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, zatrzymanych w zeszłym tygodniu w Pałacu Prezydenckim. „To, że panowie mają mandat jako posłowie, to nie była kwestia żadnego ministra, tylko wyborców, i wola ludzi powinna zostać uszanowana” – wyznał.

Jego zdaniem istnieje „spór prawny w tej kwestii, ale on się jeszcze nie zakończył, bo trwają postępowania w sądach”. Dlatego prezydent zwrócił się do premiera z prośbą, by na czas trwania tych postępowań obaj panowie wrócili do domów.

Wspomniał także premierowi o bezprawnych – jego zdaniem – zmianach w mediach publicznych. Prezydent „jest otwarty na rozmowy”.

„Zasady współpracy” Dudy i Tuska

Według wcześniejszych zapowiedzi prezydent i premier mieli ustalić „zasady współpracy”, szczególnie w polityce zagranicznej. Z inicjatywą spotkania wyszedł Tusk, który poinformował o nim w piątek, udzielając wywiadu trzem głównym telewizjom. „W najbliższych dniach będę w Kijowie. W poniedziałek o godz. 11 spotkam się z prezydentem, m.in. aby rozmawiać o szczegółach oraz charakterze mojej misji” zapowiadał premier.

I ten temat także został poruszony, wyjaśnił prezydent Duda. „Mam przewidziany cały szereg spotkań m.in. dotyczących Ukrainy” – zdradził. „Będę również uczestniczył w otwarciu i promowaniu wystawy poświęconej ofiarom rosyjskiej agresji”.

„Będą przedstawiciele krajów arabskich, azjatyckich. Chcemy przedstawić Trójmorze jako region bardzo atrakcyjny ekonomicznie i inwestycyjnie” – dodał. Ale, jak podkreślił, najważniejszym tematem pozostaje wojna w Ukrainie i to, by zakończyła się jej zwycięstwem.

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyznania nawróconego katechety. „Dwie osoby na religii? Kościół reaguje histerycznie, to ślepa uliczka”

Problem religii w szkole był przez biskupów ignorowany, a teraz podnoszą krzyk – mówi Cezary Gawryś, filozof, teolog i były nauczyciel religii.

Jakub Halcewicz
09.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną