Kraj

Bodnar odsyła „namiestnika Ziobry” w stan spoczynku. Duda zdenerwowany, „ziobrowi” prokuratorzy kontratakują

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar Minister sprawiedliwości Adam Bodnar Filip Naumienko / East News
Dotychczasowy prokurator krajowy Dariusz Barski może się odwołać do Sądu Pracy, ale decyzja prokuratora generalnego Adama Bodnara jest natychmiast wykonalna. To początek rozdziału prokuratury od rządu.

Dariusz Barski to człowiek, któremu Zbigniew Ziobro przekazał ustawą większość władzy prokuratora generalnego nad prokuraturą i uczynił nieodwoływalnym bez zgody prezydenta. Miał gwarantować, że po zmianie władzy prokuratura będzie państwem w państwie, rządzonym nadal przez Ziobrę. I będzie bronić polityków minionej władzy przed odpowiedzialnością karną.

Barski się z tej roli wywiązywał. Na przykład w grudniu warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa dotyczącego ujawnienia przez byłego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka wojskowych planów mobilizacyjnych w spocie wyborczym PiS. Odmówiła też prowadzenia sprawy przekroczenia uprawnień przez p.o. dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju i organizacji wyborów kopertowych bez podstawy prawnej.

Czytaj też: Jak odbetonować zagarnięte przez PiS instytucje prawa

Decyzja ws. Barskiego jest natychmiast wykonalna

Minister-prokurator Adam Bodnar dwukrotnie spotykał się z prokuratorem krajowym Dariuszem Barskim, namawiając go do złożenia dymisji. Bez skutku. Przywrócił go więc w piątek w stan spoczynku na podstawie eksperckiej analizy, która stwierdza, że w 2022 r. wrócił do służby z naruszeniem przepisów i dlatego decyzja Zbigniewa Ziobry o jego powrocie do czynnej służby jest nieważna.

Podstawą powrotu Barskiego do służby był art. 47 (prawo o prokuraturze z 2016 r.). Pozwalał on na powrót do służby czynnej tym prokuratorom, którzy wybrali stan spoczynku w 2010, gdy nie zostali powołani przez niezależnego prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta do nowo tworzonej (po rozdzieleniu urzędów ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego) Prokuratury Generalnej.

Dlaczego prawnicy resortu zakwestionowali legalność przywrócenia Barskiego do służby? Ich zdaniem przepisy o możliwości powrotu ze stanu spoczynku mają charakter epizodyczny (czyli jednorazowy) i wygasły w 2022 r. Zauważają, że w przepisach tej ustawy, które mówią o powoływaniu prokuratorów prokuratur regionalnych spośród prokuratorów likwidowanych prokuratur apelacyjnych, określono na te powołania nieprzekraczalny termin 60 dni od wejścia ustawy w życie. Uważają, że ten sam termin obowiązuje przy powrotach ze stanu spoczynku.

Prokuratura Krajowa już wydała komunikat nieuznający skuteczności decyzji Bodnara w stosunku do Barskiego. Zdenerwował się też Andrzej Duda, który na X (daw. Twitter) napisał m.in., że to „kolejne rażące naruszenie prawa”.

Teraz Barski może się odwołać do Sądu Pracy, ale decyzja prokuratora generalnego jest natychmiast wykonalna. Tak samo jak podejmowane w ramach represji decyzje o przymusowym zesłaniu prokuratorów niepokornych jak najdalej od domu – wydawane za czasów Ziobry.

Czytaj też: PiS zaminował całe państwo i odpala kolejne ładunki

Kto za Barskiego?

Nowego prokuratora krajowego można powołać tylko za zgodą prezydenta, a ten – jak można przypuszczać – nie uzna decyzji prokuratora generalnego o cofnięciu Barskiego w stan spoczynku. Dlatego Bodnar powołał p.o. prokuratora krajowego Jacka Bilewicza, działacza stowarzyszenia Lex Super Omnia. W 2016 r. został zdegradowany – przez Zbigniewa Ziobrę – i z Prokuratury Generalnej trafił do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Powołanie Bilewicza jako pełniącego obowiązki prokuratora krajowego natychmiast zatwierdził premier Donald Tusk.

I w ten oto sposób dokonany został tymczasowy, wprawdzie niepełny, ale jednak, rozdział prokuratury od rządu. Skoro bowiem, po zeszłorocznej ziobrowej nowelizacji prawa, prokurator krajowy ma władzę niemal równą tej, jaką ma prokurator generalny, to minister sprawiedliwości, który ma do niego zaufanie, najprawdopodobniej ingerowanie w sprawy prokuratury ograniczy do niezbędnego minimum.

Wraz z odesłaniem „namiestnika Ziobry” Dariusza Barskiego w stan spoczynku skończyła się konkurencyjna dwuwładza w prokuraturze. Będzie można dokonać zmian na stanowiskach funkcyjnych, przede wszystkim powołać nowych szefów prokuratur i rzeczników dyscyplinarnych.

Początek batalii o prokuraturę

Szefów prokuratur, według ziobrowego prawa, powołuje prokurator krajowy „po zasięgnięciu opinii” właściwego kolegium prokuratorów. Jeśli zdominowane przez ziobrystów kolegia kandydaturę zaopiniują negatywnie, nie wstrzyma to nominacji, bo opinia kolegium nie jest wiążąca. To samo dotyczy odwołania ziobrowych szefów prokuratur.

A także rzeczników dyscyplinarnych, których prokurator generalny może – za zgodą krajowego – odwołać „w przypadku uzasadnionego podejrzenia dopuszczenia się oczywistego i rażącego naruszenia przepisów prawa lub uchybienia godności urzędu”. Stowarzyszenie Lex Super Omnia przez osiem lat dokumentowało prześladowania dyscyplinarne w prokuraturze i zapewne dostarczy dowodów.

To jednak nie koniec władzy poprzedników w prokuraturze. Komunikat wydany przez Prokuraturę Krajową o nieuznaniu skutków decyzji o odwołaniu Barskiego jest zapowiedzią bojkotowania przez część prokuratorów władzy Jacka Bilewicza. Prawdopodobnie nadal będą bojkotować próby pociągnięcia funkcjonariuszy władzy PiS do odpowiedzialności za nadużycie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Usunięcie Barskiego jest dopiero początkiem reformy prokuratury tak, by zajmowała się nie polityką, a zwalczaniem przestępczości i staniem na straży praworządności. I aby do wszystkich stosowała prawo na równych zasadach.

***

Zastępca prokuratora krajowego Michał Ostrowski oświadczył w sobotę w mediach publicznych, że składa zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. „Razem z pozostałymi zastępcami Prokuratora Generalnego podjęliśmy decyzję o złożeniu zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez Adama Bodnara, Jacka Bilewicza i inne działające z nimi osoby w związku z bezprawną próbą odwołania Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego i próbą zastąpienia go prokuratorem Jackiem Bilewiczem” – stwierdził.

Wcześniej w social mediach pojawiło się oświadczenie wszystkich „ziobrowych” prokuratorów z PK, którzy napisali m.in.: „Zastępcy Prokuratora Generalnego Adama Bodnara oświadczają, że powierzenie prokuratorowi Jackowi Bilewiczowi funkcji p.o. Prokuratora Krajowego z bezprawnym pominięciem procedury ustawy Prawa o prokuraturze jest bezskuteczne. Funkcja taka nie została przewidziana w ustawie Prawo o prokuraturze”.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyznania nawróconego katechety. „Dwie osoby na religii? Kościół reaguje histerycznie, to ślepa uliczka”

Problem religii w szkole był przez biskupów ignorowany, a teraz podnoszą krzyk – mówi Cezary Gawryś, filozof, teolog i były nauczyciel religii.

Jakub Halcewicz
09.09.2024
Reklama