Serial „Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy”, emitowany przez TVP w latach 1979–81, przedstawia walkę Polaków z germanizacją w Wielkopolsce w latach 1815–1918. Początkowo zamierzałem skreślić felieton pt. „Najkrótszy rząd nowoczesnej Europy”, kierując się tym, że dwutygodniowy gabinet również zdecydowanie działał przeciwko wpływom niemieckim.
Brawurowe było wystąpienie p. Kaczyńskiego, wprawdzie bez trybu regulaminowego, ale z czytelną treścią (skierowaną do p. Tuska): „Nie wiem, kim byli pana dziadkowie, ale wiem jedno, pan jest niemieckim agentem, po prostu niemieckim agentem”.
Pan Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych w rządzie przeddwutygodniowym, ocenił to tak: „Uważam, że to jest sformułowanie niewłaściwe wtedy, gdy nie jest oparte na faktach. Gdy jest oparte na faktach, niestety jest to smutna prawda. Donald Tusk prowadził politykę w interesie Niemiec, która była sprzeczna z interesem Polski”. Pan Błaszczak (przedstawiać nie trzeba) wyjaśnił: „Wiecie, dlaczego Donald Tusk tak spieszy się jutro na spotkanie z niemiecką polityk Ursulą von der Leyen, przewodniczącą Komisji Europejskiej? Po to, aby zameldować: Jawohl, zadanie wykonane”. Chyba jednak zapomniał o zdarzeniu z 2005 r., gdy padły słowa: „Panie prezesie, melduję wykonanie zadania!”, skierowane przez L. Kaczyńskiego do bliźniaczego brata.
Także szeregowe pisięta miały używanie, np. Rafał Broda, mój ulubiony fizyk jąder atomowych, referował: „Jak to [odśpiewanie hymnu] polskiego?