Kraj

Kaczyński jak hejter. Agresywny, radykalny, z wielkim wpływem na życie publiczne

Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas głosowania nad rządem Mateusza Morawieckiego. 11 grudnia 2023 r. Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas głosowania nad rządem Mateusza Morawieckiego. 11 grudnia 2023 r. Jacek Szydłowski / Forum
Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie jest refleksyjnym filozofem, wokół którego zgromadziło się trochę narwańców i czarnych owiec, lecz nadaje ton. Jest nie mniej agresywny i radykalny niż Matecki i Mejza, a wywiera nieporównanie większy wpływ na życie publiczne.

W poniedziałek Mateusz Morawiecki nie uzyskał w Sejmie wotum zaufania, a niewiele później na premiera wybrano Donalda Tuska. Dokonała się długo oczekiwana zmiana – bolesna dla PiS, radosna dla nowej koalicji, którą szef Platformy ochrzcił mianem „Koalicji 15 października”.

Ale następnie w sali plenarnej miało miejsce ciekawe zdarzenie. Oto w ławach poselskich zaintonowano hymn Polski, więc cała sala siłą rzeczy musiała powstać z miejsc. Wbrew atmosferze – obraz jedności ponad podziałami, symboliczny moment jedności państwa. Stając do hymnu, cały Sejm niby potwierdzał prawowitość nowej władzy za pomocą wzniosłego i wspólnego rytuału. Do czasu. Wtedy na mównicę wszedł Jarosław Kaczyński i powiedział otwartym tekstem, że Donald Tusk „jest niemieckim agentem”.

Nie był to pierwszy raz, gdy Kaczyński zachował się w podobny sposób owego dnia. Wygłoszone rano exposé Mateusza Morawieckiego było zupełnie inne od kampanii wyborczej PiS. Morawiecki jakby nagle przypomniał sobie o programie politycznym, zamiast wyzywać opozycję od Niemców i zdrajców. Doszło do tego, że pod koniec wystąpienia nawoływał do zakończenia wojny polsko-polskiej i mówił: „wybierzmy dialog”.

Również wtedy chwilę później na mównicę wszedł Kaczyński, aby wypowiedzieć się w tonie całkiem odmiennym, jak gdyby od razu odrzucając propozycję Morawieckiego. Sugerował, że Polska będzie teraz jedynie terytorium zamieszkiwania Polaków zarządzanym z Berlina. Było jasne, że do żadnego dialogu tutaj nie dojdzie.

Reklama