Kraj

Polityka i obyczaje

Za jedną rączkę prowadzi go Agatka, za drugą Mastalerek. Czytamy polskie media

Polityka

W „Sieciach” dramatyczny apel pt. „Ostrzegamy Polaków – wolność słowa jest zagrożona jak nigdy wcześniej”. Niewielki fragment tego kuriozum: „Ostrzegamy, że siły polityczne czujące się zwycięzcami wyborów, już dziś potężne medialnie, dominujące we wszystkich obszarach, zamierzają całkowicie zlikwidować wolność słowa i pluralizm w Polsce. Zapewne po to, by w ciszy i ciemności bezkarnie niszczyć państwo i okradać Polaków, jak to już bywało w przeszłości”. Chodzi zapewne o okres 2015–23.

O możliwych zmianach w relacjach Kościół–państwo pisze publicysta „Gościa Niedzielnego” Andrzej Grajewski: „Ta sytuacja [zmiana władzy] jest jednocześnie szansą na stworzenie nowych, być może lepszych rozwiązań, m.in. ustanowienie bardziej przejrzystych mechanizmów i procedur w kwestiach finansowych oraz uregulowania kwestii przekazywania dokumentacji z archiwów kościelnych na potrzeby prowadzących postępowań sądowych. Pozwoli zagospodarować energię i zapał ludzi świeckich działających tam, gdzie państwo wycofa Kościołowi swe wsparcie. Wreszcie daje możliwość głoszenia Ewangelii w sposób w pełni wolny, bez oglądania się na instytucje stale przemijającej postaci tego świata”. Autor przyznaje, że Kościół był przez PiS zniewalany. Na własne życzenie.

Piotr Semka („Do Rzeczy”) ma już pełną jasność i wie, co będzie: „w ramach reedukacji społecznej usprawiedliwiany będzie ponowny monopol jednej części społeczeństwa przy lekceważeniu wrażliwości drugiej części. Co więcej, łamanie prawa będzie się odbywało pod dumnym hasłem przywracania normalności, choć będzie czymś na odwrót – monopolem jednych i lekceważeniem wrażliwości drugich.

Polityka 46.2023 (3439) z dnia 07.11.2023; Felietony; s. 106
Oryginalny tytuł tekstu: "Polityka i obyczaje"
Reklama