Przewodnik wyborczy
Przewodnik wyborczy. Co się wydarzy w polityce w najbliższych miesiącach?
Lipiec–sierpień: Andrzej Duda ogłosi datę wyborów
Wraz z początkiem wakacji zaczął się okres pewnego spowolnienia politycznego; sztabowcy wszystkich partii wiedzą, że lipiec to nie jest dobry moment na wielką politykę, składanie najważniejszych obietnic i wydawanie dużych pieniędzy na organizację konwencji. Po gorącym czerwcu emocje trochę opadły, a politycy czekają na ruch Andrzeja Dudy, który wkrótce zarządzi wybory. Kampania de facto już trwa, ale dopiero oficjalne jej ogłoszenie uruchamia nieprzekraczalne terminy, w jakich muszą się zmieścić wszystkie polityczne koncepcje.
Konstytucja daje prawo wyznaczenia terminu wyborów parlamentarnych prezydentowi, ale musi się on poruszać w określonych ramach czasowych. Głosowanie odbędzie się w dniu wolnym od pracy – czyli w niedzielę – przypadającym w ciągu 30 dni przed upływem czterech lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu. Obecny parlament zaczął prace 12 listopada 2019 r., a więc w grę wchodzą teoretycznie cztery niedziele: 15, 22, 29 października lub 5 listopada.
PiS opowiada się nieoficjalnie za 15 października. W kościołach będzie wówczas obchodzony Dzień Papieski (rocznica wyboru kardynała Karola Wojtyły na papieża), w czym rządzący upatrują szansy na większą mobilizację prawicowego elektoratu przeciwko „antypapieskiej opozycji”. Drugim argumentem – z punktu widzenia PiS – za 15 października jest przekonanie strategów obozu władzy, że im dłuższa kampania, tym gorzej dla nich.
Duda nie wypowiedział się dotąd wiążąco w sprawie daty wyborów. W niedawnej rozmowie z Radiem Zet zasugerował jednak, że skłania się ku 15 października. Prezydent podkreślił, że jest to „bardzo ładna data”, a „Polacy nie przepadają za długimi kampaniami wyborczymi”.