Kraj

Światełko nadziei

Premier Mateusz Morawiecki Premier Mateusz Morawiecki Krystian Maj / Kancelaria Prezesa RM
Wyborcy zaczynają wierzyć, iż opozycja jest w stanie przejąć władzę.

W całym kraju odbywają się protesty przeciw kolejnej absurdalnej i tragicznej śmierci – 33-letniej Doroty Lalik w szpitalu w Nowym Targu. Kobiety, której nie uratowano, bo medycy bali się usunięcia płodu, który nie miał szans na przeżycie. „Jak skończyć z piekłem kobiet?” – pytał przed stu laty Tadeusz Boy-Żeleński i to pytanie znów stało się przerażająco aktualne. Kobiecie nakazano leżenie przez trzy dni z nogami do góry, bo to miało pomóc w przywróceniu wód płodowych, a szpital nie usuwa ciąż, bo nosi imię Jana Pawła II. „Położyć na trzy dni w szpitalnym łóżku kobietę, w organizmie której rozwija się sepsa, to jak postawić ją pod ścianą z podniesionymi rękami, podczas gdy wokół świszczą kule. Prawdopodobieństwo, że przeżyje, jest podobne” – pisała w internetowej POLITYCE Martyna Bunda.

Pani Dorota to kolejna kobieta, która zmarła w takich okolicznościach, po m.in. Izabeli z Pszczyny i Agnieszce z Częstochowy i wielu innych, o których się nie dowiemy. Ich śmierć jest efektem paktu obozu władzy z fundamentalistycznymi ruchami antyaborcyjnymi, którym wypłacił się za polityczne poparcie m.in. za pomocą antyaborcyjnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. To nakręciło atmosferę strachu przed prokuratorem, w której płód jest – wbrew prawu – ważniejszy od życia jego matki. Hasło protestów „Ani jednej więcej!” powinno się stać zobowiązaniem dla polityków w trwającej już nieoficjalnie kampanii wyborczej (m.in. o złości kobiet pod rządami PiS opowiada Jolanta Kwaśniewska).

W tej kampanii po marszu 4 czerwca po raz pierwszy inicjatywę przejęła opozycja. Widać to było w internecie, a zwłaszcza w mediach społecznościowych, gdzie królowały filmiki, zdjęcia i posty tysięcy uczestników demonstracji.

Polityka 25.2023 (3418) z dnia 13.06.2023; Przypisy; s. 6
Reklama