Kraj

Marciniak na spotkaniu z Mentzenem. UEFA: Poprowadzi finał Ligi Mistrzów

Szymon Marciniak sędziuje mecz Australia – Argentyna na mundialu w Katarze. 3 grudnia 2022 r. Szymon Marciniak sędziuje mecz Australia – Argentyna na mundialu w Katarze. 3 grudnia 2022 r. Carl Recine / Forum
Najlepszy polski sędzia piłkarski Szymon Marciniak był gościem specjalnym imprezy współorganizowanej przez Sławomira Mentzena, lidera skrajnie prawicowej Konfederacji. Tzw. spotkanie networkingowe odbyło się kilka dni temu w Katowicach. UEFA żądała wyjaśnień od sędziego, ale ostatecznie zdecydowała, że poprowadzi on tegoroczny finał Ligi Mistrzów.

Uznawany za najwybitniejszego obecnie sędziego piłkarskiego Szymon Marciniak po świetnie ocenianej pracy w finale katarskiego mundialu, a przed spełnieniem kolejnego marzenia – poprowadzenia finałowego meczu Ligi Mistrzów – był na imprezie z liderem skrajnie prawicowej partii Sławomirem Mentzenem z Konfederacji. Był reklamowany jako „genialny mówca” i największa atrakcja „konferencji Everest” (jej częścią jest m.in. „sztafeta piwna”, co w tym przypadku dodatkowo źle się kojarzy). Wspomniany zaś networking to modne dziś określenie imprez mających na celu budowanie relacji biznesowo-towarzyskich. Wszystko to działo się w sytuacji, gdy rośnie wyborcza gorączka.

UEFA zażądała wyjaśnień od Szymona Marciniaka

Alarm wszczęło zasłużone w walce z rasizmem stowarzyszenie „Nigdy więcej”. Znane choćby z niegdysiejszej kampanii „Let’s kick racism out of the stadiums” („Wykopmy rasizm ze stadionów”). Stowarzyszenie powiadomiło europejską federację piłkarską. W przesłanym Onetowi oświadczeniu UEFA domaga się wyjaśnień od Marciniaka, podkreśla, że „brzydzi się „wartościami” promowanymi przez wspomnianą grupę i traktuje te doniesienia poważnie”. Ostatecznie podtrzymała decyzję o przyznaniu Polakowi prowadzenia najważniejszego meczu w europejskich pucharach.

Sprawa odbiła się szerokim echem także w światowych mediach. Brytyjski „The Guardian”, opiniotwórczy dziennik, napisał w tytule, że Marciniak „przemawiał na imprezie lidera skrajnej prawicy”. O sprawie napisały także m.in. włoskie gazety „La Repubblica” i „Gazzetta dello Sport” oraz hiszpańska „Marca”.

Szymon Marciniak wydał oświadczenie

Pytanie o to, czy Szymon Marciniak ze swoim zespołem zostanie odsunięty od sędziowania finału Champions League, nie była tu dla mnie najważniejsza. Istotniejsze jest to, dlaczego Marciniak był uczestnikiem tej imprezy. Nie wiedział, jakie są poglądy Mentzena i jego partyjnych kolegów z Konfederacji – np. Grzegorza Brauna i Roberta Winnickiego? Nie słyszał o pięciu programowych punktach obecnego przywódcy Konfederacji sprzed kilku lat, który głosił: „stoimy przeciwko Żydom, gejom, aborcji, podatkom i Unii Europejskiej”? Ewentualne tłumaczenie się niewiedzą i tak by go nie usprawiedliwiało.

A może Marciniak nie znalazł się tam przypadkiem, może dał wyraz swoim sympatiom politycznym? Utożsamiłby się w ten sposób z kibolami, których duża część sympatyzuje z poglądami Konfederacji. Wystarczy popatrzeć na stadionowe sektory przez nich zajmowane. Inteligentny, świetny sędzia, który na co dzień biega po boiskach, wokół których na reklamowych bandach bije w oczy napis „No Racism”, ogląda protestujących na klęcząco piłkarzy, nie wiedział, w co się pakuje? Panie Szymonie, naprawdę?

Późno w piątek Szymon Marciniak wydał oświadczenie: „Będąc od wielu lat międzynarodowym sędzią piłkarskim, zawsze na pierwszym miejscu stawiam fair play oraz szacunek do drugiego człowieka i pragnę przekazywać te najwyższe wartości innym. Zawsze odcinam się od przejawów rasizmu, antysemityzmu i braku tolerancji, co pokazuję w meczach, na których sędziuję. Zawsze mówię stop nienawiści i będę propagować, że najważniejsze jest bycie dobrym człowiekiem”.

Z kolei rmf24.pl podaje, że polski sędzia przeprosił za udział w konferencji „Everest”. „Zostałem wprowadzony w błąd i byłem zupełnie nieświadomy prawdziwej natury i powiązań tego wydarzenia” – miał stwierdzić Marciniak. „Gdybym o tym wiedział, kategorycznie odrzuciłbym zaproszenie” – dodał i zapewnił, że wartości głoszone przez Konfederacje są sprzeczne z jego osobistymi przekonaniami.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną