Kraj

Polityka i obyczaje

Z ostatniej strony

Polityka

Nowaja Gazieta. Europe o putinowskiej próbie odrodzenia imperium radzieckiego: „Przypomnijmy, że polityka oparta na rzekomych »historycznych prawach« i prowadzona w imię powrotu »historycznych terytoriów« nazywa się krótko i jasno – rewanżyzm. (…) Ta idea jest w sposób oczywisty beznadziejna – ani jedno z upadłych imperiów nie potrafiło się odbudować, nawet częściowo. Tym bardziej jest ona archaiczna w XXI w., kiedy kluczowym czynnikiem rozwoju i podstawą konkurencyjności jest nie terytorium, ale umysły – potencjał intelektualny i naukowy. Dlatego na przykład w Wielkiej Brytanii jak na wariata popatrzyliby na polityka, który serio zacząłby mówić o »historycznych prawach« do terytoriów byłego imperium i proponował, by je »przywrócić rodzimej przystani«. Albo zająłby się »obroną anglojęzycznych obywateli« w obcym kraju, niosąc tam siłą »brytyjski mir«”.

Inżynierowie ludzkich dusz Katarzyna i Andrzej Zybertowiczowie rozpaczają na łamach „Sieci”: „Niestety, politycy dobrej zmiany najwyraźniej przegapili dobry czas na rozmowę na ważne tematy z młodymi. Przegapiliśmy rozmowy, w których młodzi chcieli pokazać to, co ważne z ich punktu widzenia. Nie umieliśmy przedstawić młodym idei suwerennej Polski jako czegoś istotnego. Inaczej niż tylko w klimacie uroczystych akademii ku czci i wręczenia odznaczeń. A przecież zaraz po 2015 r. spora część młodych była jeszcze szczerze zafascynowana warszawskimi powstańcami i żołnierzami niezłomnymi. (…) Nie dziwmy się przeto, iż całymi seriami dostajemy memy wycelowane nie tylko w nas, lecz także w wartości drogie dla wielu Polaków. (…) Dobra zmiana nie dogoni młodych, grając w warcaby, gdy nasze dzieci i wnuki są już na etapie szachów 3D.

Polityka 3.2023 (3397) z dnia 10.01.2023; Felietony; s. 106
Oryginalny tytuł tekstu: "Polityka i obyczaje"
Reklama